Tuesday 7 January 2014

Warchoł

W Zak!

 

Gitarka przyjechała do mię parę dniów nazad. Olchowy (jak zwykle) Zak a'la Warlock, niby biały, choć przyłożenie kartki rzetelnie białego papieru daje pojęcie o tym, czym jest oldschoolowa kremowa biel...

Gryf, po wyjaśnieniu nieporozumienia z markerami (wioskowo-odpustowe czachy, budzące skojarzenia z wiadomym panem od ESP i kaczki, miały być kalkomanie, ale okazało się iż bynajmniej, po kilkunastu nieskutecznych sugestiach papierem ściernym) i prawdopodobnej identyfikacji drewna podstrunnicy



bubinga? spłowiała legutko [edit, 10.01.14: może dąb]; obok no-name fretless, palisander + brzoza

został pozbawiony uzębienia i wyposażony w nowe. Łatwiej napisać, niż zrobić, ale ma się fach w łapie i nabytą cierpliwość...




weź ten młotek i kuj po tej linii, jak napisał Sofronow... równo!.. równo...! no!

24 szt. Jumbo siedzą na miejscu, a zupa stygnie, wobec tego do rzeczy z korpusem. Dobrym uczynkiem dla ludzkości jest pozbawienie gitary Floyda (choć jeszcze lepszym -- pozbawienie Strata vintage-tremolo :), do zatkania dziury zakupiłem w zaprzyjaźnionym budowlanym komplet bukowych podkładek pod meble. Trudność, z jaką się to piłuje, wierci i szlifuje okazała się (post factum) dobrym argumentem za wyborem takiego wypełniacza. Plus mozolne wyrównywanie szpachlą cienkiej warstwy żywicy.



z bukowej łyżki zakupionej w Pradze odciąłem wypełniacze po trzpieniach FR. FR to wróg. należy zasklepiać ślady po nim z należną pogardą :)
tu trzeba było ciąć i dopasowywać :/


a tu praktycznie nie, tyle dobrego w FR, że przewidzieli wypełnianie wycięć bukowymi klockami pod meble :)

Później dość mozolne dopasowywanie mostka:

my się nie wstydzimy dobrych wzorców. 100% custom dżapanis dżekson.


strawa cielesna (kapuśniak i pyry) i duchowa (Rudin) oraz dopalacz (kawa). tuż za gryfem planowana obecność krzyża żelaznego kwadratowego o powierzchni 36 m^2. oblicz długość boku kwadratu, wiedząc, że $\sqrt{36} = 6$.
fajne dopasowanie frezu do trzpienia?

fajne :D

Ale najbardziej cieszy zamiana mostu na TOM. Jutro szorowanie tyłu korpusu, uzupełnienia w lakierze i może za kilka dni lakierowanie.Plus lakierowanie gryfu.

Na koniec jeszcze główka z uzupełnieniami, na jakie pozwoliło dość nieudaczne klejenie -- ktoś skleił, ale o docisku musi zapomnił.

prasłowiańska brzoza skrywa w swych konarach plebejskiego uciekiniera.


Stay tuned.


dr włod



No comments:

Post a Comment