Monday 23 December 2013

Gość wigilijny.


Pono jest taka tradycja, że należy we Wilię wpuszczać. W zasadzie wszystko, co się napatoczy. Również brudasa, jednostkę ułomną, ogólnie wszelaką syf-malarię. I miejsce przy stole przysłowiowe naszykować, tudzież siano, na wypadek gdyby miało zmaterializować się jakie bydlę.

Dostałem dziś dla zabawy na warsztat basik jednej z tych firm-krzaków. Nie wiadomo jakiej, bo logo gdzieś zaginęło w walce. Pewnie o dźwięk i brzmienie. Progi niczym wredne zadiory, chciały wyjść na spacer pewnikiem, gryf troszkę nierówny jak spojrzeć `z perspektywy strzelca', 24 progi (jak to mówią, z masła - wyjedzone jak po roku intensywnej gry, okazuje się, że rzecz była grana paręnaście razy!), ale korpus raczej maksymalnie pod 20-21. Przystawki P+J, bez wosku. J nie daje znaku życia.

Odkrycie: korpus nie jest z  wiórów zatopionych w żywicy! Czyli nie V****n. Kilka kawałków czegoś naprawdę lekkiego, chyba lipa. Gryf prawie jak Wizard, ale troszkę niesymetrycznie pokrojone te "1/3". Za to dobrze wzdłuż, żadnych skosów... Wygląda jak coś poćwiartowanego na trzy nierówne połowy, ale z daleka na przyzwoity (24-progowy co prawda...) gryf do dżaz-basu. 

Lakier ultra cienki, ale miedzy nim a drewnem korpusu jeszcze max. milimetr sklejeczki, pewnie potemu, coby się nie wybrzuszało za bałdzo. Update: pickup J przemówił dziś, ludzkim głosem, po stanowczym pocynowaniu wyprowadzeń.
Prośba jest oczywista, po pierwszym kontakcie z moim bezzębnym Zakiem (zaprawdę powiadam, odprogowywanie to czynność jako żywo przypomina rwanie zębów i nie trzeba mieć w drzewie genealogicznym wiejskiego kowala, żeby to poczuć!) - odprogować i dać jasne markery. Palisander
na tej sztuce wygląda całkiem ładnie, a ścinków brzozy mam pod dostatkiem.


Zdjęcia wkrótce.


Hebanowej choinki! :)


dr włod.

PS. zgodnie z obietnico, fotorelacja ze zgryźliwym (prawo wieku) komentarzem:

 
znajdź brakujący element... :)


grane kilkanaście razy...?

styropian niemieckiej jakości we walce ze chińsko gombko!



 
na pewno chcesz tani bas niewiadomej firmy?


 Odprogowanie tej sztuki było fajnym pomysłem. Nawet pobrzmiewa sobie jako tako, na pokojowym V******e...