Monday 30 January 2023

otępienie, odc++;

Sorbona znowu nadaje: nośniki oddziaływań wg speców od "dostępności":

a. fotony,

b. grawitony,

c. glukony,

d. bazony.

Saturday 28 January 2023

załamka H. vs H.

Czyli Hartman o Hołowni, ostatnie "NIE", nie żadne tam ajlitla* czy osiem-osiem. 

W skrócie - rzekomo Szymuś nielojalny jest, w ramach jakiegoś wyższego wymiaru lojalności, bo się na front wyborczy z KO/Donaldem wypiął. Plus tona bredni o rzekomych powinnościach polityków wobec obywateli. Ładnie to tak mydlić oczy ludziom, panie Janie? Nieładnie... A w razie gdyby nie mydlił - to czy wypada być aż tak naiwnym i głupim, będąc profesorem? Też chyba nie bardzo; ale, jak mawiał wieszcz, tu wszystko jest możliwe, zwierzęta są szczęśliwe.

W dodatku Hartman (aż chciałoby się wierzyć, że jednak niekompetentny ghostwriter) zdaje się twierdzić, że za PRL wyjazd za granicę z automatu oznaczał podpisanie jakiejś lojalki. Może to jakiś Cętkiewicz albo Wojciechowski (przez "y") czy Antoś mu to pisał? Żeż do kurwy nędzy, co za IPN-oidalne brednie...

Wracając do Szymka - wcale bym się nie cieszył, gdyby akurat od kanapowego stworka pod przewodem laleczki Chucky miała zależeć wygrana szeroko pojętego anty-pisu. Miejsce przykościelnych postcelebrytów jest przy telewizorku albo przy kruchcie; może być nawet łagiewnicka. Skala pompowania tej persony przez szeroko pojęte media jest prawie tak nieznośna, jak tego typka od rakiet i samochodów elektrycznych. Choć w przeciwieństwie do tego naszego zapowiadacza samochodów, zwanego Krzywoustym, przynajmniej coś z tego muzgowego nadania się produkuje i jeździ - sam widziałem.

A kto wygra jesienio - mało mnie interesuje. Jeśli Polacy w ramach demokracji chcą wykończenia resztek swojego państwa (haha...) - wolna wola. Choć, jak mawiał mądry Michaił Siergiejewicz, czy ktoś niejako w jego imieniu (musiałby to być WWP, czyli Władimir Władimirowicz, ale Pozner) - żeby wybierać, trzeba minimum rozumieć. Co pikantne - mówił tak w Stanach, odnosząc się do rozróżnienia między amerykańską demokracją a radziecką ówczesną głasnost-ią.


Obocznie - zachwycam się ostatnio kreskówkami rzekomo zabronionymi i ocenzurowanymi. Szczyt szczytów - kojotowi (temu, co gania strusia i zawsze przegrywa) eksplodował dynamit w gębie, więc kojot przez resztę scenki jest czarny - może sekunda-dwie, bo w następnej jest już normalny, czyli jak to kojot - płowy, czy jak tam. To podobno obraża Murzynów. Jednak nie doceniam skali ich intelektualnej zapaści - za dużo rapu/hipchłopu w przestrzeni, podwyższa poziom, choć głupie wg mnie jak z Porto do Władywostoku. I na to obrażają się ludzie, którzy sami na siebie wołają "Nigger", zabraniając innym. Niedźwiedzie polarne też wyrażają rasistowski ucisk...

* tak to było pisane w "Niemcach". Mało pamiętam, a to akurat tak. A w przedszkolu na Hakenkreuz-a mawialiśmy fachowo "znak hitlerski", co dorośli poprawiali "hitlerowski". I jakoś od końca przedszkola (tj. czasu ekspozycji na serial wiadomy) - jakoś niechęć do Niemców wyparowała z łbów. Nie wszystkim podobno - ale miejscami wierzyć się nie chce, że można być aż tak... - nawet określenie jest trudne. Głupota połączona z zapiekłością, tak umieją nienawidzić tylko Polacy.

Sunday 22 January 2023

otępienie, odc++;

Wykres ma postać funkcji przedstawiającej rosnące ramię odwróconej paraboli.

Bełkot bełkotów - czyżby AI uczona na jutubie i kworach?

Zastanów się, w jaki sposób wyrażana jest droga w ruchu jednostajnie przyspieszonym? Jaka jest potęga, w której zapisywany jest czas?

Zbędny pytajnik. Drugie zdanie - bełkot czysty.

Poruszając się ruchem jednostajnym wartość prędkości nie zmienia się.

"idąc przez most spadła mi czapka"

 oddziaływujących ze sobą cząsteczek

[kwarki] Posiadają też cechę zwaną kolorem

Gdzie tych idiotów hodują?

Saturday 14 January 2023

kotlety - z kronikarskiego obowiązku

"Siła kłamstwa" się ukazała.

Ze względu na pamięć twojego ojca - daję ci pół godziny. Sądzę, że wiesz, co w twojej sytacji powinien zrobić niemiecki oficer. Pół godziny! Ruppert!...

Spodziewałbym się w przypadku tzw. gonoru z 4-5 strzałów. Ale chyba nie będzie.

Tuesday 10 January 2023

mołodo-zielieno...

Content takiego typa mnie prześladuje na wideło-resursie jutup. Widocznie miałem nieostrożność oglądać coś o C++, a legendarne już algorytmy są przewspaniałe, nauczyły się (heh...) i podrzucają to i sio. Otóż typ - nicka nie pomnę, zresztą reklamy nie ma co robić temu typu - wrzuca jakieś "shorty" z rzekomymi patternami w C++. Opiera się to o dwie zagnieżdżone pętle for i malowanie na konsoli jakichś znaków w oparciu bodaj o podzielność indeksu pętli przez coś tam. No i jest choinka czy trójkąt jako wynik, a może trochę gwiazdek, a trochę cyferek.

Nie miałbym nic przeciwko całości, gdyby łepek napisał, że to i owo o pętlach powie, ew. "jak namalować na konsoli choinkę", a i o podzielności. Tymczasem zdaje się, że pattern jakieś tam znaczenie w kodowaniu ma.

Do tego dochodzi cholernie beznadziejny dźwięczek w tle. Co za gówno. Mój hakowaty rasistowski nos podejrzewa hinduskie jego pochodzenie - sądząc po hindu-tutorialach i "every Indian programming tutorial", ale nie sprawdzałem np. poprzez węszenie dalej - gdyż ryzyko pawia obligatoryjnego wzrasta niebezpiecznie. Gość widać wziął wiadomą dawkę entuzjazmu i beztroski i pędu do publikowania - łokurwa, panie, naumiałem się choinki w C++, jestem majstrem znanego juniwersu, wrzucam, klękajcie narody.

Otóż kurwa nie. Cenzura Internetów potrzebna od zaraz. A co najmniej obwieszanie takich występków stosownym disklajmierem. Zresztą w popularyzacji nauk przyrodniczych czy matematyki też. A u "humów"? Anything goes w pewnych obszarach - niech się martwią sami, ale chyba się nie zanosi. Tolerancja otóż. Świat jest tekstem. A na początku było słowo.

Sunday 8 January 2023

kulturwa!

Naście lat temu nazad miałem niewątpliwie zjadliwą radość współtłumaczyć (z rosyjskiego na polski) tekścik do wystawy jakichś -istów, głównie suprematystów & co. Wtedy to do mojego tępego łba przeniknął Kaziu Malewicz jako postać, czyli - po wschodniemu - figura, nie mylić z figurantem. Podejrzenia moje (co do systemu w maszynie liczącej w czaszce Kazia i jego profilu moralnego) zostały potwierdzone sugerującym kontentem medialnym dla prostactwa, jak np. ja. Rzeczywiście wyszło na to, że był to PiAr w czystej postaci, i to w wykonaniu średnio-udacznika. Kocham żywić nienawiść wobec takich, po odżywieniu bekać, po czym wydalać pokątnie. Co niniejszym czynię - smacznego.

Ba, nawet iunctim* z Adolfem Aloizowiczem z Wiednia się znalazło - Kaziu też nie zdołał przekonać wysokich egzaminatorów do swych rozległych talentów, które - żarcik - niewątpliwie posiadał.

Nie zapisałbym na plus dodatni poparcie Malewiczem Wielkiej Rewolucji Październikowej. Raczej na plus ujemny WKP(b) - za nieokazanie należytej czujności. Chyba że Feliks Edmundowicz się nie sprzeciwił z racji narodowościowych, co należałoby uznać za woluntaryzm i nacjonalizm połączone z rażącym kumoterstwem. Śledztwo trwa...** Natomiast nie dziwi nieuczestnictwo Kazia w wojnie. McNamary jeszcze wtedy widocznie Rosjanie nie mieli - to okruchy wrażeń niesamowitych po wysłuchaniu wystąpienia H. Gregory'ego o Project 100,000.

Jest też okołomuzyczny wątek i iunctim matematyczne. Weźmy obok onego kwadratu jeszcze tekno, przy którym można z nudów zdechnąć, jak śpiewał klasyk. Otóż nic nie przeszkadza wykonać na jednym i drugim transformaty Fouriera. Bezpośrednio porównać pewnie ciężko, ale chyba łatwo zgodzić się, że i jedno, i drugie - wobec prawdziwych obrazów i prawdziwej muzyki - daje w wyniku coś boleśnie prostego. Jeśli wartościować: prostackiego. I ani jedno, ani drugie przesadnie wyrafinowanego warsztatu nie wymaga. Choć zapewne sklecenie w głowie i później maszynami onego tekna jakiejś wyobraźni owszem. Szukam w podręcznej pamięci hutniczej najprostszych rzeczy z działki "metal"... Też prostackie. Ale w pewnej części przypadków, jeśli odrzucić oczywiste wypełniacze kontraktów, cholernie dobre. Nikomu nie narzucam. Jak kto tekna słucha, niech słucha sam. Ja tylko tego słyszeć nie chcę, bo to gówno warte. Nawet mniej, bo suszonym gównem ponoć da się napalić w piecu.  Podobnie jak wynurzenia tego sławnego brudasa Kurta Kombajna. I podobnie jak kwadrat. Całkowalny z kwadratem, tj. siedzi w el-dwa-na-er-dwa. Chyba powinno się to łączyć z filmem Żorża Łukasza, ale nie oglądałem i nie obejrzę. Oglądałem "Space Balls", ale wiele nie pamiętam.

Widać każda epoka ma swoje QR-kody.

* z łaciny, czyli małej i znoszonej łaty. Rzecz jasna, znam tylko furmańską, a tego nauczył mnie oświecony człowiek z internetów, lubiący zgodnie z tą manierą zadać szpanu. Mam być gorszy od niedoszłego historyka z ujotu krakoskiego? Niedoszczekanie!

** brat załatwił. Czyli FED czysty w tej kwestii.

Thursday 5 January 2023

poprawność!

Gadają, że prowadzenie np. azjatyckiej kuchni przez białasów i zarabianie na tym jest formą dyskryminacji Azjatów. Mam nadzieję, że to jakiś głupi żart, ale może rzeczywiście niektórzy towarzysze odlecieli aż tak daleko w ramach tego, co określam dla siebie mianem nędzy aktywizmu.

Choć z drugiej strony rozumiem Włochów, którzy czują niesmak na widok jankeskich wyrobów pt. pizza. Pomijając hawajską, po ostatnim widoku pizzy z pasztetem czy mielonką, naprawdę rozumiem. I wcale nie z powodu jakiegoś wegetarianizmu, tylko po prostu, kurwa, nie pasuje. Podobnie zresztą jak ta niby hawajska.

staruszka power!

Taka sytuacja w spożywczaku - stojo dwie panie w wieku zaawansowanym. Jedna na jakimś mobilnym podtrzymywaczu, obie nogi 2x tak grube, jak ta moja lewa półtora roka temu z zakrzepem, muskuły inkluded. Pytlują se o mydle i powidle, tuż przy miejscu, gdzie koszyki stojo do wzięcia. Jest jakiś koszyk i to jeden, bo pora taka, że obłożenie spożywczaka duże. No to zachodzę przez bramkę, sięgam po koszyk, przepraszam, dziękuję... A tu prawie wrzask - proszę pana, tak nie można, ja tu czekałam na koszyk!

Kurwa babć, żeby chociaż zełgać sprawnie potrafiła. No, ale że zalazłem ino po czosnek i piwko, to mordy nie wydarłem. Zapewniłem tylko lodowato, że jak najbardziej można. A gdyby trza było nosidełka na poważnie, zjebałbym senilną idiotkę doszczętnie i stałaby się sprawiedliwość dziejowa!

I do siebie do domu na Górczewską!

Wednesday 4 January 2023

spostrzeżenie międzykulturowe

Diagnoza z PKP; strefa ciszy. Takie logo jest - całkiem widoczne - ludzikowata twarz z palcem wskazującym przy ustach. Plus pisana treść, po wolsku i angielskiemu. 

Sądząc po zachowaniu dwóch Murzynek (wcale sympatycznych, zwłaszcza dekolt jednej był zajmujący - "dwa łotrzyki", jak to było zgrabnie powiedziane w nomen omen "Pociągach pod specjalnym nadzorem", ale oryginału nie czytałem) - oni raczej nie uciszają się nawzajem tym gestem. Murzynki pytlowały do siebie i przez telefon bez żadnego skrępowania. Długo nosiłem się z zamiarem uciszenia, bo akurat trza było coś podpracować, ale dałem spokój. Za to pójście do żulowatego lokalsa dało pożądany efekt - nawet po ryju nie zarobiłem.

Rasizm zabija. Tępota smuci.