Thursday 28 December 2023

lekturwa!

Z kwoty pozyskanej przez IV Departament w kruchcie księdza wyklętego, z którym lata temu rozmawiał por. Borewicz, T.W. Dzied Moroz nabył nam do resortowej świetlicy dwie produkcje - Kafira "Jeremiadę" i Severskiego "Dystopię". Szef zasugerował niedwuznacznie, żeby się dokulturnić, więc zawalilim 3 noce, przez co cykl snu się zdeformował i dzisiej przegapilim spotkanie z kandydatem na kontakt. Wstyd na cały wydział.

Wartko, sensacyjnie, tu i ówdzie wesoło (K. - żołnierski humor) i miejscami chaotycznie, miejscami niezręcznie do poziomu telenoweli (ale tylko miejscami). Językowo niestety Kafir gorzej (rekord: kilka stron przeplatają się "Hazarowie" i "Chazarowie") - widać Bellona bardziej oszczędza na korekcie niż ta Owca (swojo szoso, bardzo sympatyczna nazwa). Obie rzeczy sprawiają wrażenie jakby dokańczających sprawy, ale pod koniec okazuje się, że zdecydowanie (i niespodziewanie) jednak można liczyć na ciąg dalszy. No to ja bym liczył przed latem, żeby na wywczasie było nad czym ślęczeć. 

Kto biegły w wydarzeniach, osobach ("postać? raczej posiedzieć") i ogólnej tzw. kulturze tzw. klasy politycznej z ostatnich 2-3 dekad, bez trudu odnajdzie odniesienia do pierwowzorów. Miejscami niewybredne i nawet grożące pozwem z 212.

Tempo zwinięcia akcji tu i tam kojarzy mi się z jedną czy dwiema produkcjami T. Turowskiego. Trzeba będzie wrócić. Wschodni mają taki piękny termin - pierieczitywat' - jeśli dobrze rozumiem z kontekstu, nie jest to ponowna lektura całości, ale średnio zobowiązujące kartkowanie i powracanie do co istotniejszych fragmentów. Mogę się mylić, bo nie jestem Rosjaninem. A i wuj wie, czy nie chciałbym być, choć po wynurzeniach Poznera nijak sobie tego nie wyobrażam. No ale on jest lepszy mieszaniec niż ja, i ze znacznie bardziej skomplikowaną historią życiorysu.

W czasie obu lektur kibicowałem sam nie wiem komu, chyba naszym, choć od niektórych lukrowań i pomstowań - chyba mało zniuansowanych jak na moje potrzeby - trochę żenuły było. Egzamin na Polaka zdałem przed komisją, w której ciągle zasiada pan, na trzy plus. 

Oczekuję, że u VS Jagan wypłynie co najmniej po stronie polskiej albo ukraińskiej. No i żeby stary ubek u K. przeżył jeszcze trochę - bardzo sympatyczny typ.

Friday 22 December 2023

Hartman i trupy, cz. wtóra

Nie dość, że tow. Donek przeprowadził w ekspozie rezurekcję z popiołów "Szarego człowieka", to jeszcze pyszny sobą Hartman zechciał się do tematu brzydko pozaspokajać, polerując pióro. Kiedy sprawa była świeża, zszokowała mnie Holland, bredząc o tym, że ta śmierć nie będzie zmarnowana... Chuj by to strzelił.

Symetrystycznie rzecz ujmując - jeśli kogo mierzi granie przez pisowską swołocz na smoleńskich trumnach, a i ogólniej - romantyczny rak wszechmartyrologii wpisanej w polskość jako taką, kult rozpamiętywania, opłakiwania po raz setny itp. - to jakże tu przejść obojętnie? Mnie mierzi i brzydzi, dlatego przechodzę nieobojętnie i szczekam. I nie ma dla mnie żadnego znaczenia, dlaczego P. Szczęsny naprawdę się podpalił vs tony kłamstw opowiedzianych wokół wiadomego buszowania w brzozach.

Brzydko się bawicie, grobofile i rozdrapotruchła polaczkowate, bulwa wasza nać.

KO przestrzega prawa

No właśnie, jak w tytule.

Następna kadencja odkorowańców z PiS zapowiada się niezwykle ciekawie (a zwłaszcza początek). Jednak nie ma co wyjeżdżać. Na ten upadek (pseudopaństewka, nie żadnej partii) trzeba będzie popatrzeć, zgodnie z zasadą "jaka piękna katastrofa".

Wyłażąc ze spożywczaka natrafiłem na prawdziwie polskokatolicką wymianę uprzejmości i miłości bliźniego - naprawdę trudno było dociec, kto po której stronie. Coś o prezesie, Kościele i Nieistniejącym tam przerzucali. Rozładowałem sytuację ("działania dezintegracyjne") i od grupy oddzieliła się jedna pani, której polemizujący zdążyli byli wyrazić dyżurne "wszystkiego najlepszego". Jak pisano w NIE - uśmiech o słodyczy kandyzowanego cyjanku postasu. W ramach realizacji spontanicznego przepytania zahaczyłem panią wprost - po której to jest stronie. Przecież warianty mam na obie, stara szkoła. I okazało się, że właśnie po "słusznej", tj. antypisowskiej, o co pytać w zasadzie nie trzeba było. Bo poszła lawina - oprócz dyżurnego wydziwiania, że jakżeż można twierdzić, że Słońce Żoliborza to normalny człowiek (pewnie można, ludzie się mylą), że Ziobro to aferał (ha), ale później na dokładkę gorzkie żale: jak można naskakiwać na biednego Tuska, który nie chce pieniędzy i poświęcił dla Polski życie i zdrowie. A że przejęcie TK czy TVP zgodnie z uchwałą, która zdaje się pierwszeństwa nad ustawami nie ma - proszę pana, najwięksi profesorowie mówią, że można, to widać można.

Kurwa żeż ja nie pierdolę... Tylko że właśnie te 8 lat temu nazad dokładnie tak samo twierdzili przykuci mentalnie do TVP czy odRzeczy wyznawcy PiS - że może nie do końca zgodnie z prawem, że może skrobią te buble na kolanie i głosują w nocy, ale przecież poprzedni naszkodzili tak strasznie, że trzeba to wyczyścić.

Witamy w świadomym społeczeństwie obywatelskim odrodzonej Rzeczplitej. Będę ten (tani czy drogi?) kabaret oglądał do samego końca. Swojego albo jej, jak mawiał klasyk.

Nie wiem, na ile koalicjaci tow. Donalda czują się wmanewrowani. Ja chyba po części, bo do senatu praktycznie z musu głosowałem na tow. Kidawę-Błońską - naprzeciw był jakiś pisowski ktoś tam, z twarzy nie wiem do kogo podobny, a z nazwiska Turek chiba. Podejrzeni pan som całkowiczie bezpodstawn, ta pani przyszła do mnie w tym futrze i w nim wychodzi...

W NIE wykaz ministrów i ministr. Zdrowo. Moje najweselsze (po staroangielskiemu: gay) typy i typiary:

Hennig-Kloska, Sikorski, Kotula, Wieczorek, Sienkiewicz, Leszczyna. 

Rekordziści obciachu - pewnie właśnie Radek i Darek. Pacz pan, jedna transpozycja literek w imieniu, może to jakiś klucz? Do Sienkiewicza jako takiego większych zastrzeżeń nie mam, ale w kulturze wylądować? Hm.

Jest na szczęście kilka pięknych pań: Nowacka, Dziemianowicz-Bąk, Buczyńska i Pełczyńska-Nałęcz. Wszystkie ładniejsze od mec. Małgorzaty, niestety. A że mądrzej i bardziej zmyślnie mówią - prawie jestem pewien. Margierita mówi i czyta jak niedokształcony robot i z polskiego u mnie miałaby trzy na szynach.

Co napisawszy, wypierdalam. Chuj z wami.

- i z duchem twoim.

Wednesday 20 December 2023

z klep s xionszkamy

"Dziękujemy za wybranie naszego sklep." - pisze publio z zacnej ul. Czerskiej. Ależ proszę bardzo, ale odsuńcie od klawiaturzenia sztuczny brak intelektu (albo naturalny - w postaci siły żywej pt. stażyści/stki), to jaki taki poziom byńdzie.

Gadajo na mieście, że Parteigenosse Mariusz i koleżka Maciuś skazani. Ciekawe, co u Zbyszka. Nie tego z filmu Vaydussiego, co później po spożyciu pod pociąg wpadł i za bohatera został, ino tego, za co powieszeni zostali tow. Janosik i chyba jeszcze tow. Kwiczoł i Pyzdra, do końca nie rozwiązawszy palącego problemu miedzy.

Tuesday 19 December 2023

Antoś dalej zdrowy

Rzekomo zwołał posiedzenie właśnie rozwiązanej podkomisji aerodynamicznej i materiałoznawczej. Nawet posłał raport do Strasbourga. Ну, сверх-тролль вы, Антошка, ничего не скажешь. Za rozwiązanie plus dodatni dla tow. ministra - z zawodu lekarza. Tow. Klich już kiedyś był, niby psychiatra, a z możliwości zakaftanienia Antosia nie skorzystał.

Dodatkowo jeszcze tow. Radkiewicz (z "Za" na początku, ale Radkiewicz zawsze dobrze brzmi - vide Stanisław Radkiewicz) coś smęci naprzeciwko świetlanej postaci tow. Bodnara.

Oczekuje się na tym tle kontrolowanego wybuchu nastrojów fobicznych.

Strona tytułowa "głupola" mnie mignęła w spożywczaku - z dumną buzią Julii i nagłówkiem, że zamach stanu. Ta. Zapomniał wół, jak przy karecie szczał.

Czy ktoś przyjedzie tu zrobić szpitalowi przemienienie? Jakieś karty zdrowych będą wydawać? Ja poproszę. Może być też opaska na biceps.

Monday 18 December 2023

łobóz

gazeta:

Izrael powinien sprawić, że Strefa Gazy będzie przypominała obóz koncentracyjny w Auschwitz - stwierdził David Azoulai, przewodniczący samorządu lokalnego w izraelskim Metulli. Polityk chce, aby ten obszar "stał się muzeum prezentującym możliwości Izraela". Mężczyzna porównał przy tym atak Hamasu do Holocaustu.

Oczywiście sekcja komentarzy zamknięta, bo jakżeby inaczej. Odkorowańcy, rwał nać. Jedni i drudzy.

Sunday 17 December 2023

Minister!

W gabinecie tow. Donalda nauką zarządzać będzie, cyt.

Dariusz Krzysztof Wieczorek is a politician, electrical engineer, and tourist industry manager.

Nie żebym w czyimkolwiek imieniu przywoływał lubelskiego odkorowańca czy krakowskiego giętkiego typka o twarzy sponiewieranego ministranta jako rozsądnych zarządców nauką, ale kurwa no - mają tam humor, zaprawdę powiadam. A i rozmach.

Ciekawe, czy punkty za teologię i pedkat (wbrew skojarzeniom: pedagogika katolicka) zmienią. Rzekomo tera papir opublikowan tamoj chodzi za tyle, co papir w Nejczer czy Sajens.

A wy jesteście psy! I pan też!

iks de.

Teleranek z WWP

Cztery godziny człowiek odpowiadał na pytania, ochrypł niemal.

Bardzo gramotno, nie ma to tamto. Były humory, tematy poważne i wojenne, czyli drastyczne, ale wątek "pokojowego wykorzystania weteranów specoperacji" - do patriotycznego wychowania w szkołach - nu, co ja tu budu gadać po próżnicy...

Jak to ujął Schellenberg w rozmowie z Himmlerem w znanym (albo nie) serialu - Райхсфюрер, нам уже давно пора начать дело с западом.

Czyli nam ze wschodem, żeby nie było niedomówień.

Dialog słowami zawsze lepszyj niż pociskami, tak mie sie wydaje bynajmiej.

Friday 15 December 2023

ZbigZero

Rzekomo rozchorował się prze-uczciwy człeczyna z naganem przy pasie.

Gazeta wspaniałomyślnie: Nie podajemy szczegółów związanych ze stanem zdrowia Zbigniewa Ziobry z uwagi na prywatny ich charakter i szacunek dla prywatności jego i rodziny.

O losie słodki... Mądrze świat został stworzony, dzięki za to ci, ojcze.

Lud dworuje z nieco skomplikowanych relacji Zbiga z lekarzami. Czy da się liczyć na zawodową solidarność? [niedomówienie]

Tyle z poczucia czarnego Humera na dzisiej tutej.

I żeby nie było, że przedwczesnego zgonu czy permanentnie złego stanu zdrowia życzę - o nie, przecież warunki do rozmów z wymiarem prawdziwej sprawiedliwości (as if, w Polszy...) jakieś powinny być. A później, to w zasadzie jest mi to obojętne. W sumie niech żyje, pisze książki, składa samokrytykę. Wzorce przecież są.

Wednesday 13 December 2023

"pan Grzesiu"

"W obronie kobiety" - mam nadzieję, że towarzysze funkcjonariusze z M. albo Sz.-B. zaopiekują się tym biednym typem. I tak czy siak wiadomo, o czym tow. Hartman się wyszczególni - już przebieram nogami i węszę swoim hakowatym nochalem.

W komentarzach wiele strzałów w stopę - końpederacyjni popisują się bardzo fachowym poliszingliszem i gardłują, że w Sejmie nie miejsce na religię. Czyli "samolot z pilotem" też do wycofania? Dobry by był geszeft, jeśli chodzi o mnie.

Dom wariatów. Bez personelu.

PS Jeden z komentarzy prasowych bredzi od rzeczy - że rzekomo Parteigenosse Brązowiak "zakłócił święto demokracji". Na łby poupadali? Jeśli już, to jakiegoś tam dialogu międzykulturnego czy jak to zwać. Demokracja zaświętowała se 15.X i na razie starczy.

Podobno dał głos ichni tow. abasadór i usański tyż. W wiadome tony zawerblowali. Ech. A co do J.H. jednak nie zgadłem tym razem.

Tuesday 12 December 2023

gumowe ucho

Z racji mania głuchego sąsiada prowadzę mimowolny nasłuch. Chyba tow. Donald coś wczoraj nadawał w tiwi, pewno ekspozował nowy rząd. Czyli znaczy ten tymczasowy czy też na przeczekanie już sobie pójdzie i od dzisiaj będzie dobrze? Super.

Ciekawe, co też macoszczyźnie przywiejo wiatraki historii. Piński z kumplem skórę niedźwiedzia posiekali już tępą żyletką w zbiór Cantora i to w skończonej liczbie kroków, co stanowczo zasługuje na medal Fieldsa. Ale nie ma to jak pozałamywać ręce nad - właśnie, co to jest? Chyba sienkiewiczowszczyzna - krzepią serca zamiast rozwijać tzw. umysły czy też ich brak. Czekam na krytyczne głosy o nowym rządzie, obstawiam, że najwięcej będą bić w lewicę (choć jeśli zasłuży akurat ona, to tak czy siak bić trzeba).

Za podszeptem sił wrażych wysłuchałem popisu oratorskiego tow. Aleksandra Grigorijewicza na wzgórzu klimatycznym. Troszku namanipulował, że jakoby największym źródłem zanieczyszczeń była wojna, ale co miał zachodniakom nawrzucać, to jego. Nie znam postaci bardziej kontrastującej w konfrontacji wypowiedzi udzielonych z ich opisem przez przeciwników. Może kierunkiem ucieczki (w razie - odpukać...) powinna być Białoruś? Obśmiałem się z bodaj dwóch zabawnych odniesień do praw przyrody... Ale kapitalne było stwierdzenie, że Ziemia jest naszym domem i innego mieć nie będziemy.

U Jasia P. coraz kolorowiej - za okpieniem wiatraków stoi Rosja i Putin. Ech.

Sunday 10 December 2023

The curse of the c++ switch/case

Yep, 5 hrs of modifications, trial & error without a catch and staying awake until some 5 or 6 AM.

My early/dirty stage of writing some numerical stuff allows me to select an algorithm to use. In fact I found out that I will have to use one of these inside the other to workaround some huge errors that seem inevitable in the n-body problem.

But instead of some fancy "factory"-like thing, I decided to leave the selection at an enum level, and forgot about the break statement in the switch/case. After hours of what-the-heck-ing I finally did what I should have done in the first place:

  • dive into some (more or less obscure to me) launch.json thing inside the .vscode directory, set the executable and arguments to run;
  • add -g and remove -02 from the compiler flags, optimization seems to make gdb or other stuff like breakpoint setting behave so weirdly;
  • and boom - see right away (in the call stack) that the damn thing was using the "wrong" algorithm. 

That's because of the "fallthrough" feature of the C++'s switch/case thing. Moral of the story that I didn't know about, but now it seems elementary: switch/case is not just a replacement of if/else-if/else. And sticking to the common meaning of the term "case" is a waste of time and shooting myself in the foot.

You're not drunk; you're just stupid ...

I should have figured it out really quick. It's two masses orbiting around their center of mass. And it seemed that only one of these motions is seriously messed up, being piece-wise uniform, making the other go around some "slowly rotating ellipse". 

But earlier it was me who had been whining about the algorithm generating some serious errors. Essentially: making both total energy and angular momentum change in a step-wise manner while. And both orbits of the 2-body system grow somewhat fat during the bodies' fly-by, where their velocities and accelerations are large enough. And I started writing some "refined" version that would estimate the bodies' accelerations and treat the "dangerous" sub-systems separately (first approximation: use a time-step smaller by an order of magnitude, perhaps some better algorithm than "leapfrog"). But all I left there was some lousy "partitioning" of the n-body system into "safe" and "flyby" subsets. And the "todo" (empty) loop for the fly-bys - with no warning, "not implemented" exception throwing or so.

Friday 1 December 2023