Friday 26 September 2014

pierdoly z warstatu

a w polskim filmie to jest, proszę pana, tak:... nuda...

Udało się wyregulować niedźwięczną basówkę i powtykać parę sztab zbieranego na jezdniach miasta stołecznego, nieprawdaż, ołowiu.

Poza tem po godzinie odmaczania w wodzie(*) (dziękuję forum za pomysł:) wyjszły progi ze straconego gryfa i udało się sklonować klon za dawcę mając porypany gryf z Mensfelda, który został mi przysłany przez bardzo uczciwego sprzedawcę z miasta S. Takoż udało się w dzień bez zaćwiczeń muzycznych pociąć progi.

No i V-ka MEGowa do zmoncenia gotowa. Tylko siodełko dokupić i będzie grało.


Poza tem, z cyklu `Oddech wymarłych światów' udało mnie się dotrzeć via gogle do szematu z EP'96 otrzymanego niegdyś od kolegi Darka z klasy. Klon/projekt na podstawie jakoby woksów/marszali, 40W na 2 x EL-34. Kto wie... A w miejscu, gdzie nie było mnie 16 lat udało się póki co dostać papir 2500.

---
(*) Żart.


edit :: w ramach restu: rowerkiem dom-sklep-dom, dom-GP-orzechy-dom, dom-Kabaty-dom. Zakupiono siodełka, stringi, wydzierżawić dwa drzewka i zebrać ćwierć plecaka włoskich, nabić 21 dżambo w strato (co za pomysł...) i podszorować mebel Julia z kompletu dla młodych małżeństw.

No comments:

Post a Comment