Monday 24 November 2014

zimna Jolka

Prawie Rickenbacker


Tak psze szanownych Państwa, na metraż podklepała paczka, której zawartość długo była wyczekiwana przez lud pracujący miast i WSI. Pojawiła się perełka czechosłowackiej myśli kopistycznej, czyli Jolana D-bass. Jako tako wierna kopia Rickenbackera, choć przystawki dano P+J i gniazdo w liczbie jedno, więc rozsądnie.

TODO list:
  • usunąć progi
  • usunąć markery
  • naprostować łopaty śmigła
  • uzupełnić binding korpusu dyplomatycznego
  • posklejać gryf, bo się rozeschło temu misiu
  • zapodać markery, progi i binding
  • polakierować gryf i podstrunnicę
  • odświeżyć korpus
  • na główkę walnąć jakieś ozdobne drewienko
No i tyle.
Wyprost kija, który ktoś potraktował pożarem albo opalarką. Gratulacje dla pomysłowego Dobromira.

Korytarz aerodynamiczny i opowiadaczka starych żartów.


"Ładny krzaczek"
 Na naszemu zakładu perła oczekuje. "Niech oczekuje, ty jej powiedz, że ja zaraz idę!"

Napój Jakuba W. na tle drzewa wiadomego. Niech będzie roboczo, że to czeczot z topoli, żeby nie...
Zgryf i flaszki


Ciąg dalszy nastąpi i będzie trwał jeszcze długo. A dla zaostrzenia apetytu, obiadek:




wuj włod, pseudolutnik z bajzlem w mieszkaniu! 

No comments:

Post a Comment