Sunday 12 October 2014

post const.

piekło tak(*), poszło!

Nabytek ze Stanów został dziś odblokowany. Czarny Soloist Std. cierpiał na pozrywanie sześciokąta na śrubce, nijak s-syństwa nie dało się zdjąć. Dziś sięgnąłem po środek drastyczny: trzy kawałki miękkiego drewna, sztywna szyna z jakiejś niepotrzebnej części do mebli i ścisk. Dwa kawałki na końce gryfu, trzeci pod, szyna idzie na te dwa, trzeci chroni gryf od dołu. Bierzemy gryf i szynę w ścisk i dociskamy -- w ten sposób rzecz jasna samo przez się się zarozumie, jiż nakrętka pręta jest mniej obciążona. Puściło niczym zastałe zaparcie, można udać się po nakrętkę, gitarkę zelektryfikować, dokonać szlifu progów i zapodać stringi i wyregulować Flojda, co, jak wiadomo, tygrysy lubią najbardziej.


Wygło jaksięmasz! :D
Sprawca całego zatrzymania.

włodo


(*) tłum. z ang.: hell yeah

No comments:

Post a Comment