Monday 7 July 2014

Skuaja

Kremówki

Skojarzenia to przekleństwo, a po ostatniej fali rzeczy do obsługi wjechał dodatkowo jeszcze kremowy Squier Strat. Szlif, przystawki ugotować w wosku, uzupełnić obicie, wymienić klucze (bo oryginalne miały motylki z plastiku i jednemu misiu oczko się odlepiło...), a z zauważonych przeze mnie jeszcze nieco wyrównać kieszeń gryfu.

Umie grać Panterę (ale różową, a nie tych rednecków) i wstępik do Beavisa i Buttheada. Na wincyj nie bydło czasu.

Prawie jak instrument wiadomego Maestro, tylko bez rączki tych nalepek z karym konikiem.

szarpie druty zespół z huty!

włod.

No comments:

Post a Comment