Sunday 16 April 2023

poezja!

Wytrzymałem durne śmieszki Jasia Kapeli w programie u Stanowskiego i poronione argumenty (a właściwie jeden, powtarzany do znudzenia, musi z braku innych - że należy chcieć społeczeństwa z większą ilością kultury i wrażliwości) za modyfikacją "opłaty reprograficznej". Zdania w tej sprawie nie mam, może potemu, że gadżety elektroniczne kupuję raz na pół dekady i ogólnie jestem chodzącym wykluczeniem cyfrowym. Wierszyki wzmiankowanego wyłącznie mnie denerwują, ale jest wśród nich perełka, która porusza mój brak duszy prawie jak "Pocztówka z miasta socjalistycznego" czy "Towarzyszom z Bezpieczeństwa", a mianowicie "Jesteśmy debilami". Niestety potem okazało się, że powstało toto na podstawie jakiegoś katolickiego wierszyka, ale oryginału nie znam. Taki już mój los, że "ZChN zbliża się" i parę innych przeróbek Kukiza, czy żelazne hiciory dr. Hackenbusha poznałem bez śladów pojęcia o oryginałach. No i dobrze - tym lepiej one oryginały smakują. 

Na poezję jako taką jestem głuchy jak pień - odszkolnie. Wyrosłem na "Lokomotywie" i "Koziołku Matołku" i w zasadzie na tym się skończył mój kontakt z tą dziedziną sztuki wysokiej. A Białoszewski i Różewicz i reszta tego tałatajstwa wyłącznie wkurwiała, podobnie jak malarstwo "abstrakcyjne", co samo w sobie jest zawłaszczeniem wcale zacnego terminu. Czytać Kapeli nie mam czasu ani ochoty, ale po tytułach publikacji sądząc, ma coś ważnego i wartościowego do przekazania. Tylko ta forma... - nijak nie pomaga. Zresztą - i tak wszyscy mamy przejebane i lepiej jednak o tym nie wiedzieć, co przecież zauważył już Lem.A ja wiem. Jak rozmawiać trzeba z psem. Bo poznałem język psi, gdy służyłem w WSI.

Lubię jeszcze rymowanki radzieckie, ideologiczne rzecz jasna, z winylów co je kręciłem jako dzieciak. I jeszcze jakieś prasłowiańskie pierdoły L. Konopińskiego - książę Lech i druhów trzech? Lecha poniosła zbytnia odwaga, i tak jak orzeł wpadł w sam środek zła, sam chciał rozbić podwójne straże i sam chciał walczyć z wielkim cesarzem, lecz gdy na wodza z mieczem nacierał, cesarz wbił włócznię w pierś bohatera. Ułańska fantazja ponad 1000 lat przed Mu... ...ułanami. I tak kurwa do zajebania. Po chuj mi to wszystko w głowie siedzi? Czy też po przysadkę. ("Przystawka pamięci - memnor.")

Swojo szoso - wypełzł jakiś skandalik związany z dalajlamo, w guście niedawno odsłanianych we wolskim Kościole. Ciekawe, czy Jaś by czego nie popełnił na ten temat. Obowiązkowo ze stwierdzeniem, że przecież wszyscy na co dzień aktywizujemy się w jedynie słusznej walce o wolny Tybet. Jaka piękna katastrofa...

No comments:

Post a Comment