Saturday 3 June 2017

zapiski leminga, LIXX

tylko po 23:00.

"Notznazmaza" w telewizji prawej i sprawiedliwej!



Part-trolle uprawiają masowy i wzajemny z przeproszeniem brandzel nad perełką kinematografii faktu niemanipulowanego (reż. pan Jacek). Piękny montaż wdrukowujący moralną wyższość politycznego strzału Antka w kolano Janka, przy czym nie ze śrutówki mu wygarnął, ale chyba z "mośka" (czytać "Zdradzonych"). A jak niektórzy złośliwie dodają, pan Jacek skręcił ciachankę kalibru "Pancernika Potiomkina", ew. przypomina się hasełko pt. prawda czasu - prawda ekranu... A pisowce, że lekcja historii i pozycja obowiązkowa - póki co  owszem, ****** jesteśmy przez PiS wszyscy, i z racji relacji: władza-podwładni, jest to pozycja poniekąd obowiązkowa. Ale dziwimy się tu w resorcie, że ludzie aż tak chętnie robią tak chętnie łaskę różnorakim kamerzystom. Choć rzeczonemu panu Jackowi zdaje się do pana Grzegorza jeszcze daleko.

Aż dla poprawy humoru obejrzymy z kolegami z resortu, i to na dewede. Oraz
"Tow. Generał" na dokładkę! Albo jakieś wystąpienie Brauna - czas od czasu do czasu oderwać się od nudy realizmu, stania na gruncie, trzymania ręki na pulsie, etc.etc.

Ale ad rem... Droga, droższa coraz, Partio! Może zróbmy taki dil: przeprowadźże rzetelną dekomunizację (za którą my, restortowcy, wcale nie optujemy...) we własnych szeregach, bo ex-towarzyszy zdaje się trochę tam macie, i porozmawiajmy poważnie. I o Okrągłym Stole* i owej straszliwej nocnej zmianie. Przy czym zakarbujcie sobie, drogie pisie dzieciaki: polityka to sprawa brudna, a bycie w rządzie mniejszościowym powinno dawać jedną wskazówkę: nie podskakuj wyżej wała, bo votum nieufności zarobisz od przeciwników... I tak się też wtedy stało. Czy będzie nam dane przeczytać kiedyś o tym od kuchni? Np. w wykonaniu Wałka, Mocza, Donalda, może Milczana? Bo o Mieczysławie to nawet ciężko wspominać - jeśli jest z onych, no to raczej nie wolno mu wspomnień wypuszczać. A do czasu poważnej rozmowy - zastrzegamy sobie prawo do zdrowego śmiechu, którym, zgodnie ze słowami pra-starego hicioru ansamblu Bigcyc, należy wymiatać brud. A czy brud pt. ten i ów współpracował z SB jest do wymiecenia? Naszym zdaniem nie. Idea dowodu, czyli pytania do radykalnego dekomunizatora/rozliczeniowca - później...


wuj


* o którym sam Prezydent Tysiąclecia przecie wypowiadał się nader łagodząco... a przesiedział przy nim nieco więcej, niż się udzielał, bo kim niby wtedy był, żeby się udzielać?

No comments:

Post a Comment