Pewnie spóźnione, bo śledzę sprawy sporadycznie i z doskoku.
Ciekawie się słucha, choć przejmujący jest widok walki człowieka z trudnościami w wymowie (kolejny udar), plus jakieś niesamowitości ze strony wymiaru sprawiedliwości i prawa - kto chce, niech wstawi cudzysłowy, gdzie uważa za stosowne.
Nawalałem kiedyś w Lisa za jego straszliwe wstępniaki w NW, finału czy kulis odejścia stamtąd nie znam, bo nie czytam prasy plotkarskiej. Widząc część pełnych katołeckiej miłości bliźniego komentarzy - zastanawiam się, wśród kogo żyję.
Zdrowia, panie redaktorze, bo co jeszcze zostało?
No comments:
Post a Comment