Wednesday 15 January 2014

Z zakurzonych notatek wuja Włoda.

Czyli dwa zakończone projekty.


Jak już pouczono na wstępie niniejszego błoga, dzierżawca jego, znaczy się moja nieskromna persona, trudni się ochotniczo ratowaniem ciał i dusz staromodnych instrumentów strunowych elektryfikowanych. (Staromodnych = gitar i basów z wyłączeniem emo-siódemek i niu-plast-metalo-ósemek, i podobnego syfu)
Choć, przyznać trzeba, że i przy pudłach zwykle trafiam w sedno tarczy, a nie w pudło przysłowiowe.

O renowacji SX-akustyka zamilknę. Paździerz, powiedzmy sobie szczerze, ale że gitara czysto wyjazdowo-skalna (yeah, odpicowałem gitarę człowiekowi robiącemu 8a+!), czemu nie. Grzecznościowo, za nu**llę.

W marcu 2013...

...w moje łapy wpadł Mayones K-ileś-tam. Druga moja podstrunnica, druga mordownia z progami. Zastanawiam się, czy nie przeprogować jeszcze raz, choć gra bardzo dobrze, tylko wygląda jak półtora nieszczęścia, jeśli porównać z tym, co teraz możnaby z tym zrobić... Trochę szkoda i kasy i czasu i werężenia ścięgien.

To, co jest powodem mojej szczególnej, niemal rosyjskiej dumy jeśli rozchodzi się o ten model, to profil między gryfem a korpusem - ścięcie stopki i doklejenie kawałeczka sosny (yeah, fani `właściwych' drewien, możecie mnie powiesić na hebanowej szubienicy za ten zabieg ;-). Po dosłownie paru godzinach szorowania i dopasowywania (za światłą radą K.M. - z założonymi starymi strunami) ostateczny kształt mający z założenia przypominać konstrukcję NTB wyszedł następująco:

`fake NTB'

jeszcze w połowie roboty

Pod gryf poszedł single z MEGa (pozdrowienia dla Wieliczki), w środek jakikolwiek Mayones, a pod most tajemniczy Duncan Designed w czarnej puszce. Elektryka: vol+tone+pięciokrotny słicz i 2 magiczne przełączniaki/rozłączniaki. Tak jakby komukolwiek z moim repertuarem zależało na czymkolwiek więcej niż HB pod mostem i jeśli już single pod gryfem, to tone do zera skręcić...

prawie gotowe. w tle moje cudowne tradycyjne Rossignole 2.05m :)
Brzmi ładnie, ale musi się rozegrać i rozciągnąć, w końcu ponad rok nieczynności. 10-52 w E zabija...


Latem 2013

upolowałem okazyjnie V Mayonesa. W bardzo zadowalającym stanie gryfu i dość ciężkim jeśli chodzi o korpus, odmalowałem w jakieś białe pasy inwazyjne a'la jaki Mustang czy Thunderbolt (tak, kleiło się kiedyś to i owo...) i przeprowadziłem gniazdo na wierzch korpusu, coby z SD dawało się zadać wygodnie. Leguracja nietypowa: 2 przystawki humbucker rozłączane do singli, przełącznik 3-poz i 1 x vol. Gałka srebrna, tak żeby na bogato więcej było... Jak pisał pewien handlarz, jest czad, jest moc, co więcej, nowy
właściciel nie zamienił pickupów (wpakowałem oryginalne, zgodne z duchem epoki, po lekkim odszorowaniu z rdzy i dokładnym wykąpaniu w wosku. Nie, *****, nie pszczelim, audiofile mogą mnie zastrzelić. Koniecznie z lampowego karabinu :)

The Gates of Hell lie waiting as you see
There's no price to pay just follow me
I can take your lost soul from the grave
Jesus knows your soul can not be saved
 I jednej rzeczy naprawdę żałuję: odnowienia i nieprzetestowania mostka. Samoróbka, licencjonowana nie do końca przez Pink Flojda, może przez Wujka Zdziszka mistrza cięcia skrawaniem czy po prostu wiejskiego kowala, albo Pana Dziewulskiego, a może Panów z Presto? Nikt nie wie. Ustrojstwo Устройство wygląda tak:


mostek domorosły. wersja leworęczna. dla uzyskania praworęcznej wykorzystać symetrię lustrzaną
Jest to single lock z mikrostroikami i dość losową liczbą idiotycznie zrobionych nawierceń przez bloczek (miałem trzy takie sztuki, w dwóch mosiężny, w jednej aluminiowy (sic(k)!)). Rozstaw śrub w dobrym przybliżeniu standardowy, choć wycięcia w korpusach pod ten sprzęt, o ile wiem, nie bardzo pozwalają osadzić tam cokolwiek licencjonowanego (LoPro tym bardziej).

Nie mam powodu przypuszczać, że działa to źle, szczególnie samemu odnowiwszy ostrza diamentowym pilnikiem, ale jakiś, *****, element nieufności pozostaje. Zresztą, to mało istotne, jeśli ktoś naprawdę nie cierpi FR jak ja. Nawet JT590 tego nie zaleczyło.


Żegnam się przysłowiowem `temczasem'

dr włod.

No comments:

Post a Comment