dzięki Księciu Ciemności
onsajtem w drugiej próbie,
gniazdo Jacka wędrowniczka
przeprowadzone zostało do pozycji koszernej.
kto twierdzi inaczej, niech parala go chwyci,
siostra niech mu wpadnie z katolikiem,
matka zetnie warkocz w geście wstydu i żałoby,
a tate niech mu powieszą za żebro na rurze od zimnej wody,
a pod nim parszywe szczury niech zjedzo trutkę i zdechną.
albowiem, zaprawdę powiadam wam, psi szczekajo, karawan jedzi dalij.
tej ziemi.
Nadpalone i nieco zcentrowane wiertła za 11 pln/komplet z liroja w Arkadii do odkupienia ze stukrotnym przebiciem jako relikwie, bez podatku, bo to na cele kultu religijnego, zupełnie jak nadajniki dla you-know-who, i nie wyśmiewać się tu, kurwa, bo do sądu za obrazę uczuć religijnych podam, kloaki jedne parszywe!
(W skrócie i bez metafor: RR Mensfelda w wersji turbo apgrejded w drodze, a teraz idę zjeść kremówkę!)
Inspirowane debatami Krauss/Craig/Shiner/Dawkins/Hitchens...
ja, jestem, który jestem.
No comments:
Post a Comment