Saturday 27 January 2024

nowy serial!

Albo film. Nowy, czyli z 2014 jak się okazało.

Jako że na hasło Smiersz niczego nowego ni widu, ni słychu, toteż spróbowalim i nie żałujem.

A zatem: Front, jeśli dobrze odcyfrowalim. Zgodnie z zapowiedzio jutuba, dinamicznaja voennaja kartina, czy jak tam. Część polszczyzny nieco okaleczona, ale wreszcie jest szeroki akcent polski, nieco szpil od sojuszników, wróg wsadza kije w szprychy, ale wierzymy, że dobra sprawa zwycięży!

Poważne niedociągnięcie to tow. Beria bez śladu akcentu i hist - uzupełnienie brakującej kartki z notatek dot. bomby j. przez polską fizyczkę (naukowczyni, tfuj!) - zamiast rozszczepień itp., jakieś bloczko-podobne pierdoły z ef równe em razy a i jakimś gie w roli głównej. Niestety lipa totalna. Ale Polka w roli chyba Lise Meitner to pomysł przedni, czemu nie.

Piękna Magdalena Górska (dorobku nie znam, bo jestem niekulturalny) w głównej roli.

Tak czy siak, warto, jak kto sowieciarz - jak ja, zdaniem wielu. 

PS Przy okazji w Siewiernom Frontie (wojna z Finlandią i pojedynek z ichnimi strzelcami) udało się zidentyfikować dwóch aktorów z dawnych czasów - tatkę Kati z Kuriera oraz archeologa z Vorov v zakonie. Ma się to oko (sprawdzić, czy nie ksiądz).

***

I niejako rykoszetem: Poslednyaya vstrecha, czyli ostatnie spotkanie. O KGB. Zaczyna się nieco drętwawo/drewnianie i z okazjonalnym nijak niepasującym do kontekstu rokendrolem w tle, ale później... Ha! Coś kalibru "17 mgnień" i "TASS-u". Robione w 2010, ale klimat Sojuza lat 80-tych oddany raczej wiernie. Zaplątanie wyścigu zbrojeń, zgadywania, kto tu kogo robi w bambuko w tej sprawie, niesprawiedliwych oskarżeń i wyroków, duszewności, zdrady itp. Okazjonalne bijatyki i likwidacje - w tym koronna w przedostatniej scenie... Oczywiście słuszna sprawa i wierność dawnym uczuciom zwyciężają, choć wczesny post-Sojuz raczej optymizmem nie napawa. Wg mnie kapitalna robota - u nas by o wywiadzie i SB takie coś zrobić...

No comments:

Post a Comment