Tuesday 18 September 2018

zapiski leminga, CXXXV

— Towarzyszu Birkut,

trwa ostra walka polityczna!

— ........N I C  N A  W Ł A S N Ą  R Ę K Ę!...



V-ce od kulturwy, co błękitnokrwistych wsparł był drobną sumką, odczytał list od Prezesa od Porciąt i Białoczerwonej Peleryny. Czyli, jak się okazało, zapoznanego krytyka-melomana. Bez trybu, ale z kulą. To przy okazji kulturnego iwentu, czyli końkursu rzępoleń Frycka na przyrządach histerycznych. Jak twierdzą złośliwi — nadawcę podał pan G. dopiero pod koniec, bo gdyby zaczął od tego, raczej by wiele nie odczytał. (...od kultury i sztuki! Bo jak widze takie sztukie, to ciężko mie zachować kulture... — jak to Leszek podłapał od kogoś z pociągu, zanim podłapał coś innego od kogoś innego). Bo człowiekowi co z żelaza nie może dziś podskoczyć człowiek z gliny — jakoś tak to szło w Opolu w 1981. Ale to insze czasy były, inna prawda czasu, prawda ekranu, prawda.

A skorośmy już przy autorze ePiStoły — dał się Prezesso poznać ostatnio także jako wybitny humorysta, stwierdzając z okazji Parteitagu na prowincji, że kontroluje dziś władzę zarówno opozycja, jak i CBA. Naszym zdaniem pyszne; aż się łezka w oku kręci i przypomina się Fedorowiczowe Wymyślać? Dowcipy? W tym systemie? Przecież żebym ze skóry wylazł, to konkurencji nie przeskoczę. Choć prawda, że jego (Prezesa, ludzkiego pana naszego) konkurencja po tamtej stronie jest marna. Bo kto mu podskoczy? Makowski i Pietrzak? A poczucia Humera pragniemy jak Kania* dżdżu.


wuj

* czy szło o tow. Stanisława czy nobliwą red. Dorotę, w doniesieniach agencyjnych nie podano.

No comments:

Post a Comment