Thursday 25 October 2018

zapiski leminga, CXLII

barwy walki



Pan obiecujący i weryfikujący (byle nie za wiele i nie za daleko w przeszłość) przesrał z panem innym, którego plakat wisi w bezspośredniej bliskości "Nowogrodzkiej" - co samo w sobie zdaje się być pysznym żartem. Aha - od frontu jednak wisi ten pan, co przesrał. Trudno, co robić. Choć towarzysze ze sputnika twierdzą, że to wielka wygrana i początek zasadniczej kariery onego pana przesranego. "Czyli... inne spojrzenie."

Łaskawie zamuczało pisowskie krówsko. Co można z czymś takim? Lobotomia musi była, może postnatalna aborcja? E, zakaz. Szlag... No to niech żyje. Może jeszcze Wallenrodówną kiedy zostanie - jak już się tych, co u steru tera weźmie i wykurzy. Ciekawe, czy będzie gimnastyka... I czy będzie jeszcze radośniejsza niż u ex-tow. Stanisława. A może spoczną na laurach - przy czym kto wie, czy jemu nie będzie łatwiej - trzaby sprawdzić, jakie tam zasady emerytalne dla prokureterków (Lem) obowiązują.

Zderzenie kolejne z panią Beatą. A druga pani Beata gardłowała wczoraj u red. Moniki i w relacji raz była za "gościnię" programu, ale drugi raz już za "polityka" którejś tam partii - chyba Zbiga. Solidurna Wolska, czy jakoś tak.

Stało się - znajomi /dziś dalecy/ zostali radnymi. Bez partii, lokalnie. Gratulacji od resortu nie bydło, ale z wielu stron owszem. Jedno kandydując nawet miało plakat wyborczy /wirtualny/ - jedna z fotek obrazuje rękę trzymającą przedmiot piszący na tle kartki. Koniec przedmiotu jest obok kratki z numerem na liście i nazwiskiem. I krzyżyk w kratce. A parę postów obok instrukcja, że ważny głos na kandydata oddaje się - zgodnie z pismem niejakiego Hermelinskiego -- waląc właśnie krzyżyk w kratkę. Przy czym ów kandydat lubi śmiać się z "lemingów". A własnych wyborców traktuje... Ech.

A w ramach okołowyborczych popisanek, pan Ludwik "o Trzaskowskim, Jakim i inteligenckości w polityce" - jako wykształciuch koniecznie przeczytamy, jeśli nie padniemy.

Gazeta podaje, że aktor J. Zelnik przestał dawać twarz dobrej zmianie. To teraz złym TW zostanie? A przecie miał z dziennikarzem Wojciechem występować raz czy drugi i skruszonym oficerem Abwehry Tomaszem i księdzem Stasiem. Cóż robić... Bo chyba na docinki o szczurach i tonącym okręcie za wcześnie.


wuj, z nadania Nieistniejącego.

No comments:

Post a Comment