Patodeweloperka, odc. kolejny.
Usilnie zapragnąłem popatrzeć na problem n ciał (w wydaniu rzecz jasna numerycznym, bo kudy mie do podejścia jakościowego). Na razie nie działa, tj. rozjeżdża się wszystko przy bliskim kontakcie w przypadku n = 2. Musi błąd, zgodnie z powiedzeniem starożytnych: to err is human, to purr feline.
A wcześniej, przeklepując alg. "leapfrog" (prawdopodobnie tam jest kiszka pogrzebana - tj. czegoś nie pojąłem), na wszelki wypadek chciałem coś pozostawić do dookreślenia, chyba siłę. Napisałem
virtual double F(double x, double v, double t) = 0;
i przypadkiem kursor umieścił się na zerze, bo po chwili podniosłem wzrok i zobaczyłem "dymek" z jakimś 1E-04.
Kurtyna. Ładne kilka sekund dociekałem, o co biega... Zabawne, że inna wersja gcc/g++ (czy clang - ale tego nie znosze w vsc) tego nie daje. A może inna wersja wtyczki, a może inna wersja edytora.
Piękny strzał w nogę polegał też (na etapie uruchamiania) na pisaniu czegoś pracowicie do std::ofstream i niezapisywaniu co jakiś czas, czyli niewołaniu .flush(). Zawalało 4-5 G pamięci i padało - hehehe... Ale w parę minut wpadłem na pomysł - wołenie onego spuszczania wody co ileś tam linii. Jestem bezwzględnie inteligientny.
Jeszcze lepszy smaczek z "Eloquent Javascript", jakieś ćwiczenie z wypisywania wartości logarytmów losowych liczb z przedziału ]0, 1[. Wszystkie wartości wyszły im (w druku, czyli w pedeefie) dodatnie. Obrazka nie mogę dodać, bo coś się w g-glu zbiesiło na poważnie - ciasteczkowy potwór zdaje się pozostawać w pędli "jedz - proszę o zezwolenie na jedzenie". Quid penis aquam turbat? (Do działu kompromitacje: naprawdę przeczytałem podświadomie console.log jako logarytm!)
No comments:
Post a Comment