Wednesday 19 October 2016

zapiski leminga, XXVII

opcja niezakamuflowana



Dała głos tępa krowa w okularach, nt. Gdańska tym razem. Partii, jeśli chce jakkolwiek dbać o wizerunek, proponujemy namordnik dla tępej krowy i pozdrawiamy jej studentów. Tu dygresja -- w którymś z "Wielkich Formatów" był wywiad z por. Borewiczem z "07-zgłoś się", tj. z Bronisławem Cieślakiem, ongiś posłem z ramienia nieodżałowanej SLD, dziś nieboszczki, a być może trwającej w stanie hibernacji po ostatnich manewrach tow. Leszka i kandydatki pani Magdy. Ale mniejsza o to, wracamy do adremu: wywiadowany pan Bronisław opisał tam taką oto zabawną sytuację: siedzą z kolegą w sejmowej knajpce, popijając piwko do oglądanej na żywo transmisji z obrad Sejmu. Na mównicy -- Misio-Pinoczet-Kamiński. Zdarza się; oczywiście jo*y na Ezelde śle przekoszmarne. Za czas krótki pojawia się osobiście, wita się i deklaruje sfinansowanie następnej kolejki browara. Na co znajomy posła Cieślaka (bodajże Urbański, czy Urbanowicz, nie pomnę), używając wykrzyknika nieparlamentarnego, zapolemizował z panem Miśkiem, że niby jak to tak -- najpierw na nich z mównicy "rzyga" bez kwadrans przez mała*, a później piwko proponuje... Na co pan Misiek miał się na moment "zapowietrzyć" i szybko rozluźniwszy się odpowiedzieć, żeby mu wybaczyli czy też go zrozumieli, i że on przecież ma wyborców w Ostrołęce... A profesórka krowa pono właśnie w tym pięknym mieście wykłada na wyższej uczelni. Stąd ta dygresja naokólna. A skoro już przy tym temacie-śmy, to, o ile sobie przypominamy, niejaki Kukiz w pradawnym wywiadzie też coś zaszwargotał. Choć wtedy była inna epoka -- odpryski po postępowaniu ws. piosenki o zbliżającym się księdzu proboszczu i piękna wypowiedź reżysera Hanuszkiewicza o wierze, religii i wolności artystycznego wyrazu.


wuj.

* to z Kolegi Kierownika, któraś ze schyłkowych (RWE, "podajemy prawdziwe wyniki losowania totolotka) audycji J. Fedorowicza, 1989, czy jakoś wedle.

No comments:

Post a Comment