Wednesday 8 March 2023

menspluacja

Wynurza się Damięcka (nie wiem nawet, czy "z tych", jeśli tak - super, bo wiadomego Erika Gettinga bardzo cenię). Że mianowicie mężczyźni tłumaczą jej świat, ale jeszcze żaden nie przeprosił. 

Wicie, Matylda, co ja wam dużo nie powiem, poza życzeniami z okazji Mieżdunarodnogo Żenskogo Dnia i obligatoryjnym goździkiem. Otóż niezależnie, czy ma się cycki i piczkę, czy brak cycków i fiutka, czy jeszcze coś inszego - wypada być wdzięcznym za wyjaśnianie czekogolwiek przez kogokolwiek, o ile ów (owa, owo) ktokolwiek sięga poprzeczki. W sensie żeby temu otłumaczanemu wyjszło na tzw. plus dodatni, znany również jako odwrócony krzyżyk. Wykreślenie wyjaśniającego z góry i tylko ze względu na żędyr jawi mi się jako (a) skrajny seksizm, (b) samoszkodnictwo - czysto mentalne. Przecież jeśli samiec tłumaczący się myli, należy mu to uświadomić, a przynajmniej spróbować - o, jak nie wyjdzie, to pokazać, że wyjaśniający to tłuk - proste zasady elegancji w dyskusji między wykształconymi ludźmi. Chyba że owa Matylda przyznaje się w ten sposób, że sama jest głupia i chce, żeby tak zostało - jeśli tak, to należy pochwalić za uczciwość.

Drugo wszelako możliwościo jest, jiż Matylda zrobiła tzw. niedźwiedzią przysługę feministycznej stronie nędzy aktywizmu. Choć od czasu "The Life Of Brian" i tak wiele w tej sprawie nowego do zrobienia raczej nie ma. Swojo szoso - posłuchałem ostatnio Wschodnich o kulisach utworzenia Izraela i dowiedziałem się o skali napięć między "wybranymi" a Brytolami. Niesamowite, i stawia ów zacny obraz M.P. w nieco innym świetle...

Wracając do naszej owcy - ja tam np. jestem głupi i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Jestem też stary, a za moich czasów być głupim raczej (jeszcze?) oznaczało powód do wstydu. No więc trzeba się jakoś za uszy wyciągać, choćby wbrew III zasadzie, jak to u ŁiniDePucha było. Takżetak, rozumicie, jak chodzi o wyjaśnianie.

You styoopid woman!...

No comments:

Post a Comment