Friday 2 June 2023

echolokacja!

Wstyd przyznać, ile czasu na to zeszło - łeb nie sługa, zwłaszcza jak kto stary. No ale działa. Nieruchome źródło umie nadać to i owo i widać odbicie od nieruchomego celu. No i o. A na myśl o symulacji tego dla przynajmniej 1 z tych rzeczy w ruchu, łeb boli jeszcze bardziej. Wtedy chyba łatwiej rozwiązywać jakieś równania, ale z tym nie jestem za pan brat - czego jak czego, ale hiperbolicznych unikam jak ognia. Wyłącznie zasada Huygensa i tona biurokracji związanej z tym, dokąd mają fale latać, a dokąd nie, napadając na wielokąt i odbijając się od wierzchołków, ew. extra źródeł na bokach. Czyli festiwal produkcji obszarów zabronionych, tj. takich, z których "funkcja falowa" z zasady zwraca zero. Niby elementarna geometria na poziomie środka dawnego liceum, ale jak kto nigdy na płaszczyźnie niczego nie kodował, to idzie wolno i zamula fatalnie. A swojo drogo ciekawe, jak by to należało wizualizować w trzy de (nie mylić z "pijany w trzy dupy", hehe). Pewnie jakoś kolorując sfery czy co? Ale trudno jest namalować ileś tych sfer. Ew. trzaby mieć dane i umieć łazić taką jedną sferą i na niej pacykować kolory. Za mało wymiarów, kurka wodna.

Czas działania przydługawy, nawet ze zrównolegloną produkcją klatek i iteracjami po siatce. I co się wtedy zrobi? Protokół zniszczenia... Albo gui'a się zrobi, korciło w pytonie spróbować, ale po zobaczeniu, w jak niezachęcającym (dla mnie) stanie jest obsługa mapowania klas na xml i v.v., raczej wypada odpuścić. Albo przeprosić się i wypróbować którąś z pierdyliarda biblioteczek. A może w łebie się zrobi, na wydmie. Hehe.

Update: padło chyba jednak na tkinter, da się napisać w py generator Frame'ów z C#, pewnie da się napisać gui'a, a jego wyjście prawdopodobnie pchać w json i w C# konwertować do xml. Tak zrobię.

Nnnno, jak mawiał Dyzma.

No comments:

Post a Comment