Thursday 31 August 2017

zapiski leminga, LXXV

geotermia i Wałek.



Pisać hadko, ale znów uaktywnił się Wałek nasz zasłużony na internacie. Z fotką z gen. Kiszczakiem i bratem Naczelnika, jakże uczciwym reprywatyzatorem majątków w Warszawce w kadencji, co ją przed panią Hanną pełnił i jak się wziął napiął, to aż zbudował muzeum. Ale fotogram stary był, z Okrągłego Stołu. I wziął był go Wałek podpisał dość niegramotnie, przy czym chcąc pana Leszka posmarować Kiszczakiem, chyba niestety proporcji nie zważył i wyjszło cokolwiek na odwrót; przecie każdy młody czytelnik broszurek patriotycznych nabytych na Poczcie Polskiej wie, że Lech Kaczyński, owszem, przy stole siedział, ale nie fraternizował się ze zdrajcami ani też wódki nie pił. A jak pił, to się nie zaciągał. I szat nie rozdzierał.

Tak czy siak, rozległa się gównoburza pod rozmową z prof. Paczkowskim, zresztą całkiem ciekawą i wyważoną -- aż miło popatrzeć, coś jakby rehabilitacja za występy w paszkwilu Grzegibrałna. Przezabawne gimnastyki rozmaitych atakujących, broniących i pyskutujących. Najśmieszniejsze było to, że Gazeta wystawiła jakiś skan pokwitowania za to i owo, wypłacone (sic!) 500 zł, pisane raczej tą samą ręką, ale oficera, nie TW Bolka, a ci i owi rozdrabniają się, że literki pojedyncze do siebie podobne. "Się ześmiałem ze śmiechu, jak pszczoła"... Ale trzeba przyznać, że pewien manewr tamoj nam się nie udał. Może dlatego, że ludzie nie czytają... Ha, zostanie na następny raz. A ile osób na raz razi i jak myli...

Trwają pokpiwania z bojkotu Francji, ale my tu w resorcie sądzimy, że takiej żaby, jaką od dwóch lat jemy, zwróócić się nie uda. Należy w ramach obietnic jesiennych za dwa latka powiedzieć sobie "nigdy więcej!". Zdarzają się projekty radykalne, w rodzaju wyrzucenia Bonaparciaka z hymnu. Niestety, J.M. Rymkiewiczem* ani żadnym innym utalentowanym wierszokleto nie jesteśmy, więc mimo podobnego wzrostu, onego cesarza naszym Naczelnikiem nie zastąpimy, a rytm i rym być musi i basta. "Już tam ojciec do swej Marty" też nie bardzo. ("Pan dużo pisze, profesorze, ja niestety odwykłem...".,)

A co do geotermii, to mamy taką śmieszną uwagę na miejscu, że mianowicie  po lekturze kilku artykułów/wywiadów z red. Piątkiem grunt panu Antoniemu może zacząć się palić pod nogami. I kto wie, może dzieki temu dr Tadeusz Rydzyk jakiś grant rozliczy bez pudła, a i stosowni naukowcy mu ekspertyzę walną, ba, ze zdziwieniem, że ani naginać nie trzeba ani trąbić traktatów w stylu tego typa z UAM. Co razem z typem importowanym do naszej ex- alma mater z krakoskiego ujotu -- oba na stare lata szanownej komisji zwoleńskiej hardo doradzają, choć umysł, panie tego, odpukać, ...kto tam?

Jeszcze jedna uwaga, tym razem luźno związana z kościołem kat. Otóż ks. Lemański palnął cokolwiek w stronę pani premier, po jej przepięknej wypowiedzi, przy której red. Urban blednie i redaktorzy Wojna i Górnicki truchleją... Towarzystwo kynologiczne, tuszymy, wystosuje jakiś protest, przecie bura suka też swoje prawa ma, w szczególności do dobrego imienia. A już całkiem zacnie czyta się wypowiedzi biskupa Pieronka. Może odłożenie władzy i późny wiek tak dobrze im robi?


wuj Włodzimierz Włodzimierzowicz

No comments:

Post a Comment