Wednesday 14 February 2018

zapiski leminga, CXI

Panie Władku, pan się nie boi (?)



Wyłapali pana Władysława. O szóstej z rańca. Pikieta w obronie w wykonaniu. W prasłowiańskim Breslau. W zasadzie słusznie. Choć jeśli prawdą jest, że gość dostał dwa wezwania do stawienia się tu i ówdzie i olał - a sprawa idzie przecie o przestrzeganie praw najwyższych, a jedna z ikon walczących olewa najniższe i pewnie w dodatku łatwe do obalenia/obśmiania - no to kiepsko to widzimy... Jak powiadają mądrzy ludzie, silne państwo to takie, w którym wszędzie i zawsze stosuje się prawo. Choć pytanie, czy ci, którzy nie przestrzegają prawa mają obowiązek stosować prawo, jak również czy to, co stosują zawsze jest prawem - nie jest głupie. Tak czy siak, nie obywatelowi o tym decydować. Niechby i zasłużonemu, jak pan Władysław. A komu? Ano - niezależnym od władzy sądom.

Plus - w ramach wisienki na tort (cokolwiek stęchły, jak to w resortowej kantynie u nasz) - śmy wyczytali w "Przeglądzie" przytoczone rzekome słowa X'a z Rzepy, Ustawa o IPN jest bublem prawnym. W praktyce jest nie do zastosowania. Ciekawe, co też miał na (bez)myśli - że tak w ogóle jest bublem i do tego niepraktycznym, czy może jest bublem, bo jest nie do zastosowania. Zastanawiać się warto nad każdym słowem, zważywszy na to, że X to mec. J. Olszewski; ciekawe, z jakiego końtekstu rzecz wyjęto.

Czytamy o chwalebnej przeszłości wojennej narodu P. - wcale niezły wysyp. Wygląda na to, że rzeczywiście nieźle nabrojono... Ale dalej skojarzenia biegną do "Guilty Of Being White".

W przygotowaniu - samozwańcza recenzja dzieła neorelatywistów z forum, z którego uciekamy dla higieny.

No comments:

Post a Comment