Saturday 27 November 2021

Naczelny korektor raportuje!

NIE: "majkami" zamiast "majtkami", "Wojennoj-wozdusznoj Siły" zamiast "Wojenno-wozdusznych Sił", "Ukrainy" zamiast "Białorusi" (kontekst: którego kraju prezydentem jest A. Łukaszenka - i to w tekście przypisywanym Dziadkowi Uszadkowi), "przeciwskazań" u red. Marszała*

Newsweek: W wywiadzie z muzykusem Darskim padło "Varg Vikersen" zamiast "Vikernes" - no fakt, "-sen" bardziej po skandynawsku. Plus jakieś niezręczności u niejakiego "Vargi", w tym błędnie przytoczony tytuł omawianego filmu. Tomasz i Zbigniew wyjątkowo rozsądnie, ale czytając, mam przygnębiające poczucie, że jestem gorszy... W jakimś rocznicowym tekście z okazji utworzenia getta w Warszawie wspomniano, że 1/3 nieruchomości należała do Żydów, a za jakiś czas, że... 1/3 ludności spędzono do getta. Nie wiem, co o tym sądzić, ale nie znam "cyfr" w tej kwestii. Poczciwiec J. T. Gross przyłącza się do zacnego grona (A. Leder, D. Warszawski) usilnie budzących we mnie antysanitaryzm, ale nie dam się. Po prostu ich poglądy i metody działania uznaję miejscami za rażące, ale w żadnym wypadku nieuprawnionych uogólnień nie stosuję. Może czas przeczytać coś z protokołów Grossa; choćby dla Schadenfreude. Po jidysz chyba musiałoby się to nazywać aj-waj-mazel-tow?

Kolejna wpadka z Biografii nieautoryzowanej Antosia M.: tzw. Konwent św. Katarzyny odbył się w 1995, nie w 2005, choć Pani Hannie zdaje się ekspresowo cofnięto poparcie ambonnych i kuriewnych. A na dodatni in plus: ze zjadliwą (wobec nieszczęsnego red. Piątka) i radością pomieszaną z ulgą odnalazłem swoje przemyślenia nt. agenturalności onego Antosia w wypowiedziach gen. Anklewicza oraz prof. Friszkego. Ale Piątkowa legenda poszła miejscami w lud, niestety. W Szpiegu przecie Milczanowski rzekł był, że w lud poszło hasło "eselde-kagiebe".

Dodatkowo "adoptuje" zamiast "adaptuje" u K. Palmowskiej ("Zaklętym w..."); kontekst w przybliżeniu: "do warunków panujących na takiej a takiej wysokości".

* Z opóźnieniem dotarła do nas do resortu wiadomość o niesamowitym wyczynie drogowym. 107 km/h rzekomo na tym białym koniu pędził, "w obszarze". Boże Nieistniejący - ileż miru wśród kolegów musieli zyskać ci, co go wysuszyli. Może "Drogówka 2" powstanie na motywach?

No comments:

Post a Comment