U zaangażowanego red. Pińskiego zmaterializował się obecny w moich archiwach i słuchany kiedyś często płk. Piotr Wroński. Ba - spotkałem go nawet kiedyś i raz czy dwa korespondowaliśmy. Niesamowite, jak mało komentariat wie. Chwalba na wszystkie sposoby, że kompetentny itp. - świetnie, ale gdyby tylko wiedzieli, co i u kogo wygadywał przez ostatnie 8 latek... No ale, jak powiedział tow. Stalin, partia umiejet nie tol'ko nakazywat', no i prashchat'. Ciekawe, czy i co z tego wyjdzie.
W sumie zacne słuchowisko, sugerujące jeszcze większą skalę zapaści czegoś, co jeszcze dekadę temu spokojnie nazwałoby się państwem, powiedzmy: rozwijającym się. Ciekawe, czy wyleją Wolskę ze str. Schengen i czy usańcy wrócą do wiz? Hehe!
Tak czy siak, wyborcze hasło pisu pt. "Polska w ruinie" zdaje się być spełnione z grubą nawiązką.
Add. zainwestowałem przy okazji w wyrób książkowy onego pana pułkownika, okaże się. A za ciosem - biografia nieodżałowanego Urbana wyszła! No to też se przeczytam.
No comments:
Post a Comment