Tuesday 6 December 2022

czytalnictwo

Jako że spać ciężko, bo ogrom pracy roboczej związanej z zatrudnieniem dopadł, chłoniemy w resorcie litery pisane. Ostatnio "Dyplomata" J. M. Nowaka i dorzynamy rozterki tow. Tejchmy. Dobre. Surowe. Prawda.

Oprócz tego, jako wredny symetrysta, przeżywam zachłyśnięcie przewysoką kulturą Rosji (a przynajmniej po rosyjsku) z epoki sprzed. A więc: Уральские Пельмени, birchpunk, shpatel, wcześniej Life of Boris. А z metalu - Ария! Zajebistość tego grania jest nie do przecenienia. Same dobre wzorce - słychać tam chyba głównie Iron Maiden, Judas Priest, czasem nieco Malmsteenem zatrąci, czasem kapitalnym letko popowatym rokendrolem. A i wojenna tematyka - choćby "1100", co w połączeniu z niegdysiejszą lekturą "Opowieści o prawdziwym człowieku" i dzisiejszym traktowaniem ich pomników powoduje pocenie się oczu i gulę w gardle. Ech. Emocje. Po co to komu?

Jeśli się natomiast rozchodzi o birchpunk, mam poczucie, że niczego śmiesznego na internetach przez ostatnie ileś lat nie widziałem. Złoto złot, platynowane, dziewiaty cud świata i okolic... Jeśli istnieje świat pozagrobowy, tuszę, że Lem ogląda i docenia. A czy Włodzimierz Włodzimierzowicz ogląda i się zżyma - nie wiem. Jeśli wierzyć poważnej i obiektywnej pisarce Krystynie - pewnie już podpisuje wyroki.

Вот так-с, культур-мультур, однако.

PS Z aktualności - podobno ktoś gdzieś gra w piłę i jakieś samoloty były w użyciu. Ja tam się nie znam, obejrzałem w życiu Warszawy jeden mecz. Polska-Szwajcaria, niestety wtedy "nasi" wygrali, bodaj 1:0.

No comments:

Post a Comment