Źle się dzieje - ktoś podpalił się pod PKiN. Sądząc po zostawionym liście - wykształcony i raczej zrównoważony.
W zasadzie należy zakrzyknąć, że "nie tędy droga." Należy życzyć człowiekowi, żeby przeżył, i nie zadawać mu później niewygodnych pytań. A na szybko należy zadać niewygodne pytanie sobie, i to obie strony: co ma owa mityczna "totalna" z tym fantem teraz zrobić? Co ma zrobić władza? Zaczną ze sobą rozmawiać? Oby. Ale jak źle to by o nas wszystkich świadczyło, gdyby potrzeba było takiego wydarzenia... Strach myśleć, ile spiskowych wariantów z tego wypączkuje. Niech zgadnę - jeśli (odpukać) człowiek nie przeżyje, to za 30 lat jakieś świry i nawróceni bezpieczniacy będą pisać o "Spisku założycielskim V RP"?... Bo przecież 19.X - już słyszę nieśmiertelne "przypadek?!..." - reszta jest znana aż za dobrze.
W. Natorf
Treść listu, za Gazetą:
1. Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władze wolności obywatelskich.
2.
Protestuję przeciwko łamaniu przez rządzących zasad demokracji w
szczególności przeciwko zniszczeniu (w praktyce) Trybunału
Konstytucyjnego i niszczeniu systemu niezależnych sądów.
3.
Protestuję przeciwko łamaniu przez władzę prawa, w szczególności
Konstytucji RP. Protestuję przeciwko temu, aby ci, którzy są za to
odpowiedzialni (m.in. Prezydent) podejmowali jakikolwiek działania w
kierunku zmian w obecnej konstytucji - najpierw niech przestrzegają tej,
która obecnie obowiązuje.
4.
Protestuję przeciwko takiemu sprawowaniu władzy, że osoby na najwyższych
stanowiskach w państwie realizują polecenia wydawane przez bliżej
nieokreślone centrum decyzyjne związane z prezesem PiS,
nieponoszące za swoje decyzje odpowiedzialności. Protestuję przeciwko
takiej pracy w Sejmie, kiedy ustawy tworzone są w pośpiechu, bez
dyskusji i odpowiednich konsultacji, często po nocach, a potem muszą być
prawie od razu poprawiane.
5. Protestuje przeciwko marginalizowaniu roli Polski na arenie międzynarodowej i ośmieszaniu naszego kraju.
6.
Protestuję przeciwko niszczeniu przyrody, szczególnie przez tych,
którzy mają ją bronić (wycinka Puszczy Białowieskiej i innych obszarów
cennych przyrodniczo, forowanie lobby łowieckiego, promowanie energetyki
opartej na węglu).
7. Protestuję
przeciwko dzieleniu umacnianiu i pogłębianiu tych podziałów. W
szczególności protestuję przeciwko budowaniu "religii smoleńskiej" i na
tym tle dzieleniu ludzi. Protestuję przeciwko seansom nienawiści, jakimi
stały się "miesięcznice smoleńskie", przeciwko językowi ksenofobii i
nienawiści wprowadzanemu przez władze do debaty publicznej.
8.
Protestuję przeciwko obsadzaniu wszystkich możliwych do obsadzenia
stanowisk swoimi ludźmi, którzy w większości nie mają odpowiednich
kwalifikacji.
9. Protestuję przeciwko pomniejszaniu dokonań, obrzucaniu błotem i niszczeniu autorytetów, takich jak Lech Wałęsa, czy byli prezesi TK.
10.
Protestuję przeciwko nadmiernej centralizacji państwa i zmianom prawa
dotyczącego samorządów i organizacji pozarządowych zgodnie z doraźnymi
potrzebami politycznymi rządzącej partii.
11.
Protestuję przeciwko wrogiemu stosunkowi władzy do imigrantów oraz
przeciw dyskryminacji różnych grup mniejszościowych: kobiet, osób
homoseksualnych i innych LGBT, muzułmanów i innych.
12.
Protestuję przeciwko całkowitemu ubezwłasnowolnieniu telewizji
publicznej i niemal całego radia i robieniu z nich tub propagandowych
władzy. Szczególnie boli mnie niszczenie (na szczęście jeszcze nie
całkowite) Trójki - radia, którego słucham od czasów młodości.
13.
Protestuję przeciwko wykorzystywaniu służb specjalnych, policji i
prokuratury do realizacji swoich własnych (partyjnych bądź prywatnych)
celów.
14. Protestuję przeciwko nieprzemyślanej, niekonsultowanej i nieprzygotowanej reformie oświaty.
15. Protestuję przeciwko ignorowaniu ogromnych protestów służby zdrowia.
Protestów
pod adresom obecnych władz mógłbym sformułować dużo więcej, ale
skoncentrowałem się na tych. które są najbardziej istotne, godzące w
istnienie i funkcjonowanie całego państwa i społeczeństwa.
Nie
kieruję żadnych wezwań pod adresom obecnych władz, gdyż uważam, że nic
by to nie dało. Wiele osób mądrzejszych i bardziej znanych ode mnie,
podobnie jak wiele instytucji polskich i europejskich wzywało już tę
władzę do różnych działań i niezmiennie te apele były ignorowane, a
wzywający obrzucani błotom.
Najpewniej i ja za to, co zrobiłem też takim
błotem zostanę obrzucony. Ale przynajmniej będę w dobrym towarzystwie.
Natomiast
chciałbym, aby prezes PiS i PiS-owska nomenklatura przyjęła do
wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża, i że mają moją krew
na swoich rękach.
Wezwanie swoje kieruję do
wszystkich Polek i Polaków, tych którzy decydują o tym kto rządzi w
Polsce, aby przeciwstawili się temu co robi obecna władza i przeciwko
czemu ja protestuję. I nie dajcie się zwieść temu, że co jakiś czas
działalność władz uspokaja się i daje pozór normalności (jak choćby
ostatnio) - za kilka dni czy tygodni znowu będą kontynuować ofensywę,
znowu będą łamać prawo. I nigdy nie cofną się i nie oddadzą tego co już
raz zdobyli.
tu cytat w Gazecie się urywa; ciąg dalszy od P. Piechny-Więckiewicz,