Monday 25 April 2022

wtórniki!

Zajawka gaziety pie el', że coś się nie zgodziło na fotce Putina trzymiącego świeczku w cyrkwi. Którą to cyrkwią trzącha Włodziu Gundziajew i wojnę chwali, że niby Gott mit uns, czy s nami Boh. Choć to akurat "Korroziya" ryczała - że "złoj Czeczen połziot s nożom" i "est' prikaz sravnyat' s zemloy aul" - ale jak podpowiadał Polak, ale naturalizowany Rosjanin - Rosjanom i rosyjskości jako takiej nacjonalizm jest obcy z zasady. Tia.

A na motywach zajawki gazecianej oraz "Pamiętnika ..." Stanisława L. tudzież odlecianego wyrobu Krystyny Kurczab-Redlich (recenzję obiecuję, jak tylko spiszę - praktycznie nie mam strony bez uwag, więc nawet odsprzedać tego dziadostwa już nie da!), urodziło mi się w głowie, co następuje w niniejszej notatce operacyjnej:

Prawdopodobna jest wersja, że w cerkwi był trzeci sobowtór Putina, który po korytarzach w siedzibie FSB chodził wzdłuż ściany, żeby sam Putin myślał, że to on w lustrze; a zaufane źródło w FSB podaje, że oryginał w rzeczywistości nie wiedział, że są w obiegu jego sobowtóry. Wiadomo również, że kiedy Putin-I nie wiedział o sprawie, to sobowtór-II pomagał wysadzać bloki mieszkalne, a sobowtór-II sprzedał oficerowi Litwinience wersję, że to oryginał, a oficer Litwinienko jak zwiał, to mu się język rozwiązał, za co spotkała go niezasłużona polonizacja. I teraz prawdziwemu Włodkowi to przylepiają! To nie ludzie, to wilki!

Z siebie się śmiejecie. Ba - rozkręcicie tu niedługo taką kampanię, że tego samego Putina będzie łapa świerzbiła, żeby zrobić zhostkiy por'adok i dienacyfikacyu. I ze śmiechu się nie pozbieracie. A ja tymczasem - cholera wie. Dokąd wiać? Za Ural, czy na Zachód? A może do Chorwacji spierdolić - ale tam też może być ryzykownie - Bałkany wszak. A może zginąć - chyba patriotyczny skok z okna byłby ok, strzelać w imieniu Wolski w cokolwiek czy kogokolwiek jakoś nie żywię zamiaru. A można postrzelać i przeżyć. I co? Wiadro.

No comments:

Post a Comment