Thursday 1 April 2021

Wolskie aktorskie mitu, czyli pochwała fali.

Nie popierając przykrych dla tzw. człowieka z zewnątrz praktyk w szkołach aktorskich, zastanowiłem się, czy aby na pewno te metody to jakaś straszliwa zbrodnia i patologia. Na pierwszy rzut oka owszem. Na drugi - wg mnie nie do końca.
     W życiu Warszawy nie zostałbym aktorem - nie znam się, nie chcę, nie wiem, nie umiem, jest mi to obce prawie jak religia czy praktyki nie-...-normatywne. Więc przez tępą projekcję i brak wyobraźni absolutnie się nie dziwię, że tak to wygląda od środka - owo szkolenie, bo nazywanie tego studiami wyższymi jawi mi się jako lekko naciągane. Jako nastolatek widziałem na TV Polonia jakieś zrzynki z pracy wielkiego reżysera Wajdy, z prób. Oglądałem i oczom nie wierzyłem, że tak można postępować z ludźmi. Ale widocznie z aktorami owszem. Literalnie trzymał ich za przód świni i nikt nie śmiał podskoczyć.
     W zasadzie nie należy ludziom życzyć źle. Ale jeśli ktoś idący w ten światek nie wie tak elementarnych rzeczy, ew. uważa, że "mnie to ominie", i jednak nie omija - można odrobinę współczuć, ale nie sposób nie zapytać (najwyżej przylgnie do pytającego łatka "bezlitosnego"), czy owo uważanie nie było aby naiwne, a ostrzej - czy będąca udziałem niejednego absolwenta "filmówki" perspektywa taniego żywota z gatunku "być znanym z tego, że jest się znanym" nie wymaga aby pewnego... wpisowego. Bo bez tych pytań to ino marność i "mitu" onym grajkom pozostaje.

Paru czarnych poleciało z piedestału, najhumorystyczniej Flaszka. Paru ponoć się zaraziło tym, czym wg słów ich towarzyszy z firmy, w kościele zarazić się nie można. Kasa, kasa. Ale lud zdaje się coraz słuszniej podburzony. Marzę o Polsce z Kościołem kat. i relacjami onego z państwem na wzór niemiecki. Niepotrzebne budynki odda się na szkoły, domy dziecka, samotnej matki itp. Na wieżach urządzi się ścianki, żeby się ludzie mogli wdrapywać. Może pambuka wysoko znajdo?

No comments:

Post a Comment