Friday 1 March 2024

s pirszym marca!



Dzisiej przypada ustanowiony przez safandułowatego Bronisława - w geście solidurności z ciepłym panem Leszkiem - dzień maruderów/bandyterki powojennej.

Chwała MBP, UB i KBW, antybohaterom (swoją drogą - że też z kultem UPA/OUN nikt z antyukraińsko nastawionych u nasz "patriotów" tego nie kojarzy) niezmiennie order z kuli na potylicę!

Koincydencja (przypadek?! nie sądzę) - akurat wertowałem "Rozdarte życie" tow. Siwaka. Tak, język niewyszukany, tak, jakość wydania taka se, naiwne, ale jakie prawdziwe. Z urzędowej podejrzliwości - nawet jeśli zmyślone, to prawdopodobne. Choć nie podejrzewam akurat tow. Siwaka o konfabulacje... Ot - zaleta ludzi właśnie nieskomplikowanych.

Rykoszetem, bo się obśmiałem - gazeta niezastąpiona:

Łukaszenka ma zostać stracony "we właściwym momencie". Szkolą się w Polsce i chcą obalić reżim w Białorusi.

Kurwa, chyba z 1. kwietnia pomylili. Prawie jak organizacje wyzwoleńcze jedynie słusznego narodu w jakże zabawnej komedii tego klubu latającego pythona czy jak tam.

Do reszty odpierdoliło. No i pogrzeb tow. Nawalnego, co nie przestrzegał zasady PKP ("nie wychylaj się"). Santo subito oczywiście na tych samych łamach. Czekam na książeczkę emo-Kryśki.

No comments:

Post a Comment