Bardzo zacną wtopę zaliczył poseł przepytując p. Bogumił z UKS w Gdańsku - najpierw przyłapał ją na właściwym albo niewłaściwym stosowaniu pojęcia rolowanie lokaty***, później wtrącił, że to przestępstwo, ale zaraz gładko powiedział, że przecież robi to państwo, rolując np. obligacje. Przy takim mózgu ja się odrobinę gubię.
A druga sprawka, jaką był uskutecznił ten zacnyj piersonaż, wyjszła przy festynie pt. "przesłuchanie" P. Wojtunika - nijak nie dali człekowi dojść do głosu, robiąc harmiderium bazarne. Któraś z pań przytoczyła taśmy z S&P, a potem pan Tomuś rzekł był mniej więcej w deseń, że "sam pan przywołał tę sprawę". To jest łeb! Swoją drogą - analogia do "głupota, czy sabotaż?" - raczej nie sprawia wrażenia, żeby wiedział, co zrobił. Może to kwestia wiary.
Z wiki, żebym się nie dziwił:
Rzekomo przy edukacji też coś majdrował. Liczby zmian partii i partyjek nie kopiuję.
Niedługo ranking uczestników Wysokiej Komisji. Przedwczoraj kodzenie i usypianie przy smęceniu dziadzia Seremeta, potraktowanego nad wyraz łagodnie. No bo niby dlaczego nie?
* w kraju profesórki Krychy, dochtóra Anżeja, Patryka czy dr-dyr Taddeo to nie w kij dmuchał, ew. nie w mąkę pierdział, jak to zacnie ujmuje red. Dubicka.
** tak wymawia inny dochtór, Kowalski, co się z politruka LWP przefarbował i służy, komu trza.
*** nie wiem, czy było właściwe, bo w sprawach piniondza jestem ciemny jak tabaka w rogu, ale zaufani ludzie po poważnych studiach twierdzą, że ekonomiści nie lepiej mają...
No comments:
Post a Comment