Podobno minęła któraś z kolei rocznica zejścia samoobronnego A. Leppera. Mam na ten temat zdanie odrębne od tego lansowanego przez większość głośnych i opiniotwórczych zjadaczy pakietów - mierzi mnie ubóstwianie typka, który był najwyżej wygadanym cwaniakiem i lawirantem. Zdziwiło mnie, że tow. Ikonowicz w wywiadzie dla Moniś J. tak ciepło o nim się wypowiadał, ale łyżki dziegciu do beczki gówna dołożyła jeszcze - słusznie zwykle pisząca - tow. Wołk-Łaniewska w artykuliku z ostatniego "NIE". Pienia i wzloty na poziomie pensjonarki, opowiadanie się za budową pomnika (choć rzekomo prawi i mniej prawi strażnicy spuścizny Samoobrony już się kłócą o to, kto też ma prowadzić na ten pomnik zbiórkę i go postawić), laurka wypisz wymaluj.
Otóż takiego wała. Wystarczy posłuchać paru wywiadów czy debat z jego udziałem, żeby przejrzeć na oczy, jeśli się odrobinę czynności psychicznych mózgownicą wykona i ma się odrobinę odporności na tak prostackie chwyty. A i jego ustawiacza/trenera w tej kwestii warto posłuchać. Czy Lepper jest kimś istotnie innym niż choćby Wałęsa, jeśli idzie o poziom wypowiedzi? Pewnie był lepszy w wymiarze językowym i gramatycznym, ale skala taniości zabiegów i manipulacji w wypowiedziach każe przyznać rację większości jego oponentów, nawet Yokicie, posłowi z Kyakowa.
Drugi oprócz pana Leszka przypadek wskazujący, że śmierć niekiedy unieśmiertelnia. Choć prawdziwie nieśmiertelne są jednak naiwność i głupota ich klienteli politycznej. A czy to pan Endrju sam się targnął, czy mu ktoś pomógł - osobna sprawa. I nie ma znaczenia, co i w jakiej objętości i z jaką liczbą samopowtórek nabredzi na ten temat dyżurny Wojciul-Xero - przecież wiadomo, zgodnie z jaką linią bredzi. (Piszcie, piszcie, dużo piszcie, byle to nie odbiegało od "Prawdy".)
(Ciekawostka: coś osnutego na tym - albo na odwrót, nie pamiętam - wysłałem do redakcji, zresztą skomplementowałem przy tym zdrowego na głowę Grzegorza Brauna, że przecież też błyskotliwy i inteligentny, skoro AWŁ tak kadziła temu Lepperu. Parę rzeczy wycięli, ale wydrukowali. Jak skończę pękać z dumy, dopiszę do listy publikacji!)
Bow to Lepper Messiah!
-- z poczty:
No comments:
Post a Comment