Na 15. sierpnia słucham tow. Bermana, Ochaba i Mincowej - najlepszych wywiadowanych przez naiwnawą nieco Tereskę. Zwłaszcza Dzinka! Naszczekaj na panią, bo znów udaje solidarnościówkę! bawi niezmiennie...
Naiwność Torańskiej najwydatniej się ukazała w tokszole z nieodżałowanym Romciem Kostrzewskim - parafiańszczyzna czystej wody, jak słusznie zauważali tow. Berman czy Werfel, nie pamiętam. Ładny termin.
A tymczasem T. Lis rozmawiał z T. Piątkiem - "boję się otworzyć lodówki", jak głosi klasyczny suchar... I ten tytuł o dyktatorze jako agencie Rosji - oczywiście ze znakiem zapytania. Komentarze załamujące, wskazują, ile antypisu spisiało totalnie. Może jednak ten Piątek to ich człowiek, no bo komu to przynosi korzyść?...
No comments:
Post a Comment