[zapomniałem kliknąć, więc nieaktualne]
Tow. Dołkinsa, zasłużonego w bojach z Nieistniejącym, czy raczej wyznawaniem i instytucjami, zaszeregowano w kręgi transfobów. Wesołe.
A sprzed paru tygodni przypomniało mie się, że yumorist Włodziu w zielonym swetrze odgrzał smoleńskiego kotleta w ramach umizgów do niemiłosiernie panującej nam waaadzy.
Zaraz-zaraz... czy to znaczy, że on jest nasz?
No comments:
Post a Comment