Tuesday 14 November 2023

Grzegibrałn, mordo.

No, panie dzieju, za słowa o cudownej tow. ex-marszałkini - szacun. Choć, gdyby wokół tow. Grzesia grzebnąć, też niejedno by się znalazło. Z zasług, jakie mam w pamięci, to całkiem trzeźwa i krytyczna ocena działalności speckomisji Antosia. Nieco wbrew wcześniej samym Grzesiem perorowanych tyrad (ładne?) i rozprowadzanych wersji.

Grzesiu w retorycznym ferworze wygląda na nieco roztrzęsionego, ale czemu się dziwić - tak czy siak niezłe szuru-buru pod deklem. Ale przebłyski są, trzeba wierzyć w rychłą poprawę. A może po prostu w zwycięstwo cynika nad wariatem? A może w pozorowanie żółtości czy żółci? Nawet był taki skecz Tey'a, "Pan Grzesiu". W roli głównej nomen omen Grzegorz Warchoł, który chyba próbował popsuć serial dokrętką. "Don't mess with the classics."

Filmik wystawiony na jutup przez - tadaa - gazetę-pe-el. Życie bywa jednak piękne, a zakończenie go przez taki pocałunek śmierci jawi sie jako zaszczyt.

Żyj nam Grzesiu sto lat. Korwin się kończy przecie.

No comments:

Post a Comment