mój, taki pojebany. Żeby się zalogować i sprawdzić, czy transferu na robociznę czy gołe baby starcza, trza przejść przez toto:
przyjąć sms-a, spisać. Więcej - po dostępie do stanu gigabajtów na smarkfonie, żeby ocenić takoż dla "mydelniczki", spisują z nru ledykimacji PSL i jeszcze daty ważności do spożycia d.o.
Oj, towarzysze, grabicie sobie...
No comments:
Post a Comment