Thursday 10 February 2022

otępienie, odc++;

Protokoły głupców z Sorbony, część wtóra! 

Tym razem z moim twórczym wkładem!


Było do wtłoczenia jako kontent zadanie o lokomotywie goniącej zająca; klasyk:

Stoi na stacji tłokomotywa, w chwili początkowej rusza ze stałym przyspieszeniem a; w tej samej chwili wybiega spod niej zając, z ustaloną prędkością u. Prędkość "podróżna" (czyli docelowa) lokomotywy to v; po jej osiągnięciu przyspieszenie momentalnie staje się zerowe. 

Problem: wyznaczyć czas (ew. dystans - jedno na drugie się przelicza), po którym lokomotywa dogoni zająca, o ile v > u.

Rozwiązuje się w miarę prosto, z jednym niuansem (w zależności od tego, jak ma się v do u/2, dogonienie odbywa się ruchem albo jednostajnym, albo jednostajnie przyspieszonym). 

Zajrzałem do Internetów w poszukiwaniu typowych prędkości pociągów z epoki (bo termin lokomotywa zobowiązuje!), a także zajęcy. W miarę sensowne dane to 75 km/h i 65 km/h dla lokomotywy i zająca, odpowiednio. Za przypieszenie przyjąłem 0.3 m/s2. Popełniłem błąd w rozwiązaniu - owszem, jednostki. Po prostu wstawiłem na tzw. pałę liczby, a po wyniku sekundy; zero refleksji - zaćmienie. Na częściowe (niechby marne) usprawiedliwienie: wiedziałem, że to nie jest wersja ostateczna - jeszcze przecież dwie instancje po mnie zjawią się, pochylą i ocenią.

I co robią? Ano - ważniejsza przepuszcza, choć w zasadzie winna się wczytać. A inż. jednak nabiera wątpliwości i, nieproszony przez nikogo, zmienia km/h na m/s. Na dodatek źle rozwiązuje problem podstawienia wartości liczbowych i - na inżynierską modłę - zapomina parę razy o jednostkach w ogóle, tylko łaskawie przypomina sobie po ostatnim znaku równości. Na dodatek wartość liczbowa jest niewłaściwa, nawet gdyby dane i jednostki jednak miały sens.

A dane mają sens? Zając poruszający się 234 km/h? Lokomotywa - okrągło licząc - ze 270 (bo 3/4 z 36 to 27). Heloooł, jak mawia młodzież... (Osobna sprawa, czy zając rzeczywiście jest skłonny zapychać 65 km/h przez prawie godzinę, bo prawidłowy wynik to ok. 56 min. Może jest to sprawa treningu wytrzymałości i odpowiedniego odżywienia zawodnika, np. marchewko, bo tak w kreskówce uczyli.)

Дураки вы, инженеры, и шутки у вас дурацкие!

No comments:

Post a Comment