Friday 18 February 2022

otępienie, odc.++;

Dziś kolejny rzut strawy duchowej. Ku uciesze Statlera i Waldorfa w nas wszystkich, także grammarnazistach!


Fotografia przedstawia elektrownią jądrową sfotografowaną z lotu ptaka

i dalej:

(...) każdy z nich potencjalnie może wywołać (...)

- akwen wodny :)

współczynnik powielania definiowany jest jako stosunek liczby neutronów w chwili następnej do liczby neuronów w chwili bieżącej

- brawo za interdyscyplinarność w postaci neuronów. I niesamowitą definicję z pomocą chwili bieżącej i następnej... Szczerze? Jądrowcem nie jestem (i nie martwi mnie to, podobnie jak niebycie botanikiem) i nie znam na co dzień definicji owego współczynnika powielania. Jeśli n(t) jest koncentracją neutronów, to może miało to być dn/dt. A może iloraz różnicowy dla odstępu czasu 1s? A może zdrowaśki? Tak czy siak - oryginał się nie broni. Jak większość kontentu robionego przez Hannę Gąsiorowską, ekspertyni od fiz edu. Choć jedno trzeba przyznać - we Wolsce można zostać ekspertem od dydaktyki przedmiotu szkolnego X, nie znając X nawet na poziomie szkolnym. Tj. znając, na coś między dwa plus a trzy mniej.

(...) w obwodzie elektrycznym wytwarza się prąd, gdy przez ten obwód przenika zmienny w czasie strumień wektora indukcji magnetycznej.

Jezusiemaryjo. Wystarczy: "W zamkniętym obwodzie wytwarza się prąd, o ile strumień indukcji magnetycznej przez ten obwód jest zmienny w czasie". I nie pytamy, co dzieje się w przypadku obwodu będącego brzegiem wstęgi Moebiusa... Wydaje mi się, na zdrowy chłopski rozum, że nie płynie nic, tj. skontruje się do zera. 

A tera pan poplaryzatur, też rzekomo fizyki:

przyporządkuj pojęcia (...) z ich odpowiednikami w (...)

Ze względu na dużą różnicę w momencie bezwładności samych kół, a całego motocykla...

W skutek (...)

Obok: nierówności z udziałem wektorów. W podtekście równoległych, o zgodnych zwrotach. A jednak boli, choć u człowieka, który bez mrugnięcia okiem dzieli przez wektor - jakby mniej.

No comments:

Post a Comment