Niemota zinżynierzona pisze coś "z fizyki". Elementarz niby - ruch jednostajny prostoliniowy i jakiś przykład, że Basia uczy się jeździć na rolkach. Super. Ale nie do końca. Prędkość? Ano - w przeliczeniu z m/min wychodzi 5 cm/s i nie chce wyjść inaczej. Wątpię, czy mistrzowie równowagi i tricków są w stanie jechać z taką prędkością przez 10 minut (!) dobrze jednostajnym ruchem. No ale inżynierskiej niemocie widać nie przeszkadza.
Ech. W dodatku ojczyzna-wolszczyzna dorzuciła wiadro gówna i łyżeczkę dziegciu na osłodę (albo żeby nie śmierdziało za bardzo) do beczki prof. Miodka - treść jest pisana językiem praktycznie mówionym. Jak można coś takiego napisać i nie zejść ze wstydu - zachodzę w głowę przez tylne drzwi i dalej nie pojmuję. Bom dureń widocznie. No ale żaba do zjedzenia jest...
No comments:
Post a Comment